PlusLiga: Asseco Resovia zwycięża Zawiercie za trzy punkty. Czarne chmury nad trenerem Gruszką rozwiane ?

Aktualizacja: 1 lut 2023, 09:17
15 gru 2019, 17:26

W spotkaniu 10. kolejki PlusLigi Asseco Resovia Rzeszów odniosła cenne zwycięstwo za 3 punkty z Aluronem Virtu CMC Zawiercie. To drugie z rzędu zwycięstwo rzeszowian po poprzedniej glorii w Będzinie. Czy to oznacza, że czarne chmury kłębiące się nad trenerem Piotrem Gruszką zostały na tą chwilę rozwiane ?

To miał być pojedynek o sporym ciężarze gatunkowym. Do Rzeszowa przyjechała drużyna środka tabeli PlusLigi, z którą w ostatecznym rozrachunku Asseco Resovia może nawiązać walkę o play-off tych rozgrywek.

W pierwszym secie największym problemem obu ekip było wygranie piłki przy własnym serwie. Dlatego od początku nikt nie mógł uzyskać jakiejkolwiek większej przewagi. Rzeszowianie jako pierwsi przełamali rywala i wyszli na 2. punktowe prowadzenie (9:7). Potem aż dwadzieścia piłek z rzędu stawało się łupem przyjmujących zagrywkę. Wówczas chimeryczny atak zawiercian został podbity przez graczy Asseco Resovii, a Buszek mocnym atakiem podwyższył prowadzenie do 3 punktów (20:17). Potem zawodnicy z Zawiercia popełniali błędy a miejscowi złapali wiatr w żagle i pewnie rozstrzygnęli partię na swoją korzyść 25:20.

Drugi set aż do środkowej części zaciętością przypominał poprzedni. Oba zespoły szukały argumentów na odskoczenie od rywala, jednak największa przewaga jednych bądź drugich wynosiła 1 punkt. Trzeba podkreślić, że obok akcji nagradzanych przez widownię oklaskami, były też niewybaczalne błędy, choćby seryjne psucie zagrywek. Pierwsza pękła Asseco Resovia, której autowy atak doprowadził do 2.punktowej różnicy na korzyść gości (13:15). Za chwilę poprawił asem serwisowym Masny i przewaga zaczęła rosnąć (13:16). Następnie udanie zaatakował Waliński, w udany wyskoku zapunktował potrójny blok zawiercian, a także doszło do błędu przyjęcia zagrywki i ten set zaczął  rzeszowianom uciekać (15:22). Na niewiele się zdały udane ataki Hoaga i potrójny rzeszowski blok. Aluron bez problemu wyrównał stan tego spotkania, zwyciężając seta do 20.

W kolejnej partii tradycji stało się zadość i ponownie toczyła się bardzo wyrównana walka. Z tą różnicą, że raz miejscowym, a raz przyjezdnym udało się wyjść na 2. punktowy zapas (8:6, 9:11). Wreszcie lepiej zaczęli atakować rzeszowianie i za sprawą głównie Bartmana i Marechala wyszli na 3. punktowe prowadzenie (18:15). Potem goście mogli jeszcze nawiązać walkę w tej odsłonie, lecz popełniali seriami błędy własne. Na finiszu tej rozgrywki był też pięciominutowy okres …przerwy. Tyle bowiem trwały targi o zagranie piłki podwójnej po stronie Aluronu. Ostatecznie kontrowersyjna sytuacja została zweryfikowana na korzyść gospodarzy, którzy prowadzili już 23:19, a seta zamknęły kolejne błędy “Jurajskich Rycerzy”.

Czwarty set rozpoczął się od indywidualnych popisów Lemańskiego, który był wszędzie tam gdzie go zespół Asseco Resovii potrzebował. W ataku, bloku, przyjęciu i na zagrywce w tych pierwszych chwilach ważnej dla rzeszowian partii trudno było o bardziej kreatywnego zawodnika. Miejscowi objęli 4. punktowe prowadzenie (6:2), a w dalszej części ten wynik pielęgnowali po zdecydowanym ataku lewą stroną Marechala (10:6). Później jednak przypomniał o sobie dwukrotnie Bociek.Po jego atakach goście ustępowali tylko 1. punktem (13:12). Za chwilę siatkarze z Podkarpacia dodali błąd w rozegraniu i autowy atak Marechala, po którym to sportowcy z Zawiercia cieszyli się z 1. punktowego prowadzenia (14:15).

Potem Gawryszewski i Masny niekonwencjonalnymi zagraniami zmusili do błędów rzeszowian i przed ostatnią prostą seta siatkarze Aluronu mieli 2. punkty oddechu (18:20).  Niezbyt długo jednak. Kosok zaczaił się pojedynczym blokiem na Gawryszewskiego i ten set znów się wyrównał (20:20). Obie ekipy szły już cios za cios – nie bez udziału kontrowersji sędziowskich – do gry na przewagi w tej partii. Dwie piłki meczowe zawiercianie obronili, ale za trzecim razem atak pofrunął daleko w aut i 27:25 wygrała Asseco Resovia i cały mecz 3:1

MVP: Zbigniew Bartman

ASSECO RESOVIA RZESZÓW – ALURON VIRTU CMC ZAWIERCIE 3:1  (25:20, 20:25, 25:19, 27:25)

Asseco Resovia Rzeszów: Bartłomiej Krulicki, Grzegorz Kosok, Bartłomiej Lemański, Luke Perry, Marcin Komenda, Tomas Rousseaux, Kawika Shoji, Nicholas Hoag, Zbigniew Bartman, Rafał Buszek, Nicolas Marechal, Marcin Możdżonek, Bartosz Mariański, Damian Schulz

Aluron Virtu CMC Zawiercie: Marcin Waliński, Arsh Dosanjh, Lukasz Swodczyk, Matusz Malinowski, Krzysztof Andrzejewski, Bartosz Gawryszewski, Marcin Kania, Grzegorz Bociek, Pieter Verhees, Taichiro Koga, Nikołaj Penczew, Wojciech Ferens, Michał Masny, Patryk Czarnowski

Podobne teksty

Komentarze

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Dodaj komentarz!
Wprowadź imię

Artykuły

Artykuły ze strony www.johnnybet.com

SOCIAL MEDIA