Indykpol AZS Olsztyn pokonał na własnym parkiecie Effector Kielce 3:1 i awansował tym samym do ostatniej rudny fazy play-off o miejsca 9-12. Kielczanom pozostaje walka o miejsce 11 PlusLigi.
Walka w pierwszej partii była bardzo zacięta. Przez większość seta minimalne prowadzenie utrzymywali siatkarze Effectora (8:5), (12:9). Przy wyniku 16:14 nastąpiły straszny przestój u gości, którzy stracili 5 punktów z rzędu (16:19)! Szybko odrobili jednak straty (19:19) dzięki czemu mogliśmy być świadkami emocjonującej końcówki. Ostatecznie więcej „zimnej krwi” zachowali gospodarze i to oni wygrali premierową odsłonę 25:23.
Początek drugiego seta był jeszcze bardziej wyrównany niż poprzedni. Do pierwszej przerwy technicznej na której Kielce prowadziły 8:7, żadna z drużyn nie odskoczyła nawet na 2 punkty! Olsztynianie ponownie w drugiej części seta przejęli kontrolę nad partią i dzięki bardzo dobrej grze całej drużyny wyszli na 4 punktowe prowadzenie (21:17), którego nie oddali do końca wygrywając 25:21 i obejmując prowadzenie w cały meczu 2:0.
Trzeci set to lustrzane odbicie pierwszej partii. Początek dobry w wykonaniu graczy Effectora (7:5), (10:7). Właśnie od stanu 10:7 dla Kielc zawodnicy tej drużyny po raz kolejny „złapali” dołek i stracili aż 7 punktów z rzędu (10:14)! Olsztynianie bardzo dobrze grali na zagrywce i popełniali mało błędów, nie pozwalając gościom na „rozwinięcie skrzydeł”. Kiedy wydawało się że siatkarze z Mazur spokojnie dociągną korzystny wynik do końca seta, wtedy nastąpiło nagłe przebudzenie kielczan. Goście od stanu 14:10 zdołali wyjść na prowadzenie 19:16, zdobywając 9 punktów przy zaledwie 2 rywali! Kapitalnie w ataku prezentował się w tym fragmencie Sławomir Jungiewicz, który kończąc prawie wszystkie kontry poprowadził swój team do zwycięstwa 25:22 i dał nadzieję na doprowadzenie do tie-breaka.
W czwartek partii widać było sportową złość zawodników z Olsztyna, którzy podrażnieni porażką w poprzednim secie zmobilizowali się i „wskoczyli” na poziom do którego drużynie Effectora zdecydowanie dużo za brakło. Gospodarze prowadzili nawet siedmioma punktami (19:12) i lekko stracili koncentrację przez co kielczanie zdołali zniwelować straty do trzech punktów (20:17). Ostatecznie olsztynianie zdołali spokojnie rozegrać końcówkę i wygrali czwartego seta 25:20, a tym samym całe spotkanie 3:1.
AZS Olsztyn awansował tym samym do następnej rundy fazy play-off o miejsca 9-12, w którym zmierzy się ze zwycięzcą rywalizacji Radom-Będzin.
Indykpol AZS Olsztyn – Effector Kielce 3:1 (25:23, 25:21, 22:25, 25:20)