Pierwsza kolejka sezonu 2017/18 obyła się bez zbędnych sensacji. Spotkania w większości zakończyły się na korzyść faworytów, którzy wręcz rozgromili swoich rywali. Jedynie mecz puławian ze Stalą oraz Elbląga z Pogonią były dość wyrównane od początku aż do końca. W oczekiwaniu na drugą kolejkę Superligi przedstawiamy nasze krótkie podsumowanie z minionych spotkań.
Azoty Puławy – Stal Mielec 32:23 (13:14)
Do końca pierwszej połowy wydawać by się mogło, że to klub Stali jest bliższy wygranej. Druga część meczu okazała się być jednak dużo trudniejsza, bowiem głodni zwycięstwa puławianie szybko odnaleźli swój rytm gry i w fantastycznym stylu wyrwali punkty gościom, co pozwoliło im na wyprowadzenie aż dziewięciu bramek przewagi do końca spotkania.
Meble Wójcik Elbląg – Sandra SPA Pogoń Szczecin 21:18 (11:9)
Ten mecz jako jeden z niewielu można podpiąć pod te “wyrównane”. Obie drużyny odznaczały się wielkim uporem i chęcią zdominowania. Ostatecznie po równej walce ta sztuka udała się ekipie z Elbląga, która po zapewnieniu sobie niewielkiego prowadzenia po pierwszej połowie, koniec końców utrzymała prowadzenie i nie pozwoliła szczecinianom na odebranie im zwycięstwa we własnej hali.
MKS Kalisz – PGE Vive Kielce 20:36 (10:16)
Kielczanie od samego początku sezonu starają się prezentować tak, jak to na mistrza Polski przystało. Po pierwszym meczu można powiedzieć, że nie sprawiło im to żadnego problemu, bowiem od samego początku prezentowali się wyśmienicie. Drużyna MKS-u mimo atutu, jakim z pewnością była gra we własnej hali, nie mogła ugrać zbyt wiele z kielczanami, co dało im zwycięstwo różnicą aż 16 punktów.
KPR Gwardia Opole – Piotrkowianin Piotrków Trybunalski 31:22
Równie pewnie przez cały mecz prezentowali się Gwardziści. Drużyna z Piotrkowa może nie przegrała aż tak dużą różnicą bramek jak klub z Kalisza, jednak na pewno różnicy dziewięciu bramek nie można określić mianem “niewielkiej”.
Orlen Wisła Płock – Spójnia Gdynia 39:23 (18:11)
To spotkanie obyło się bez niespodzianek. Wicemistrzowie Polski nie mieli litości dla beniaminka z Gdyni, przez co już po pierwszej połowie było wiadomo, u kogo zostaną punkty. Brawa jednak za walkę dla klubu z Pomorza, bowiem aż do samego końca starali się zawalczyć o każdą bramkę.
KPR RC Legionowo – MKS Zagłębie Lubin 21:23
To było dobry mecz w wykonaniu lubinian, co dało im zwycięstwo w tym spotkaniu różnicą dwóch bramek. Nie można też zapomnieć o równie przyzwoitej postawie gospodarzy, którzy aż do samego końca walczyli jak równy z równym przeciwko gościom z Dolnego Śląska.
MMTS Kwidzyn – NMC Górnik Zabrze 24:26 (11:15)
Górnikowi wbrew pozorom wcale nie było łatwo wygrać to spotkanie. Po pewnej grze gości w pierwszej połowie, nikt nie brał pod uwagę, że kwidzynianie będą próbowali odmienić losy tego meczu. Na osiem minut przed końcem rywalizacji udało im się doprowadzić do remisu, co spotkało się z wielkim uznaniem ze strony kibiców. Ostatecznie po ostatnich trzech minutach zdominowanych przez Iso Sluijtersa, ekipa NMC zakończyła ten mecz jako zwycycięska.