W minioną niedzielę zakończyła się już szósta kolejka PGNiG Superligi męskiej. Czas więc na cotygodniowe podsumowanie tego co działo się na parkietach ligowych.
Meble Wójcik Elbląg – PGE Vive Kielce 22:38 (10:21)
To był kolejny, świetny mecz w wykonaniu Mistrzów Polski. Kielczanie – podobnie jak w poprzednich spotkaniach, niemal od samego początku dominowali na boisku. Można nawet powiedzieć, że spotkanie było już rozstrzygnięte w pierwszej części spotkania, bowiem w kolejnej klub z Elbląga tylko powiększał swoją stratę do ekipy gości.
Orlen Wisła Płock – KPR RC Legionowo 37:25 (21:12)
Płocczanie, podobnie do ekipy z Kielc nie mieli większych problemów by rozprawić się ze swoimi rywalami. Ich przeciwnicy nie wykazali praktycznie żadnej woli walki w tym spotkaniu, a gdy do 30. minuty gospodarze mieli już aż dziewięć bramek zapasu, Ci w kolejną część pojedynku weszli kompletnie zrezygnowali, co znacznie ułatwiło im drogę do zwycięstwa.
NMC Górnik Zabrze – KS Azoty Puławy 36:34 (17:18)
To było bardzo dobre spotkanie w wykonaniu obu klubów. W przeciwieństwie do wyżej opisanych spotkań, te stało od początku do końca na wysokim poziomie, co zresztą wzbudziło wiele emocji wśród kibiców obu klubów. Mimo, że w pierwszej części meczu nieco lepsi okazali się być puławianie, ostatecznie to Górnik mógł się cieszyć ze zwycięstwa w tym pojedynku, po świetnej w ich wykonaniu końcówce.
Sandra SPA Pogoń Szczecin – SPR Chrobry Głogów 28:30 (15:17)
Szczecinianie pomimo porażki z klubem z Głogowa w tym spotkaniu wypadli naprawdę przyzwoicie, bowiem niemal całe spotkanie ich gra mogła się podobać. Drużyna SPRu jednak zdołała wypracować sobie niewielkie prowadzenie nad ekipą gospodarzy, które udało im się utrzymać aż do końca spotkania, zapewniając im tym samym kolejne, cenne punkty wpisane do tabeli ligowej.
SPR Stal Mielec – MMTS Kwidzyn 37:32 (19:14)
Drużyna z Mielca nie miała zbyt wielu trudności by rozprawić się z gośćmi, którzy do końca pierwszej połowy stracili do rywali aż 5 bramek. Ten niepewny w ich wykonaniu początek spotkania przełożył się później na całą rywalizację w Mielcu, uniemożliwiając im tym samym zwycięstwo w tym meczu.
Piotrkowianin Piotrków Trybunalski – MKS Zagłębie Lubin 29:26 (16:14)
Lubinianie ewidentnie nie czuli się dobrze w piotrkowskiej hali, bowiem nie udało im się odnieść zwycięstwa w tym spotkaniu. Pomimo całkiem przyzwoitego startu, z czasem ich gra stawała się coraz bardziej nierówna, co bezlitośnie było wykorzystywane przez gospodarzy. Takie „falowanie” w meczu nie skończyło się dla nich dobrze, bowiem po ostatnim gwizdku to piotrkowianie mogli wyjść z hali z podniesioną głową.