W innych meczach 4. kolejki MKS Olimpia Beskid Nowy Sącz zremisowała z KPR Jelenią Górą, zaś Zagłębie Metraco Lubin wygrał ze Startem Elbląg. Po zwycięstwie AZS Łączpolu nad beniaminkiem z Kobierzyc, Gdańszczanki awansowały na pozycję lidera rozgrywek.
Olimpia Beskid Nowy Sącz – KPR Jelenia Góra 25:25 (12:11)
MKS Olimpia Beskid Nowy Sącz zremisował 25:25 z KPR Jelenią Górą, mimo dłuższego okresu prowadzenia. Jest to już drugi remis drużyny z Małopolski. Spotkanie między ekipami było wyrównane. Potężny rzut Gabrieli Szabo dał prowadzenie gospodyniom (4:3), jednak szybko wyrównała inna ze skuteczniejszych snajperek, Sabina Kobzar (4:4). Dopiero na cztery minuty przed końcem pierwszej połowy MKS wykorzystał wykluczenie Oktawii Bieleckiej i objął dwubramkowe prowadzenie po rzucie Szabo (12:10).
W drugiej połowie Olimpia szybko odskoczyła na pięć trafień po kontrataku Marty Rosińskiej (18:13). Kobzar jednak poprowadziła swoje koleżanki do walki, rzucają kontaktową bramkę (20:19), a chwilę później wyrównała ze skrzydła Joanna Załoga (20:20). W 53 minucie Bielecka zobaczyła czerwoną kartkę z gradacji, a Agnieszka Leśniak wyprowadziła Sądeczanki na wyższe prowadzenie (24:21).
Jednak gospodynie z MKS-u nie będą miło wspominać ostatnich pięciu minut. Straty, niekorzystne decyzje sędziowskie, oraz świetna postawa Moniki Ciesiółki sprawiły, że podzielą się punktami z KPR Jelenia Góra.
MKS: Sach, Szczurek – Płachta, Leśniak, Choromańska, Luberecka, Janik, Dzidek, Wielocha, Smbatian, Nosal, Pożoga, Rosińska, Szabo.
KPR: Ciesiółka, Hoffman – Bogacka, Bilenia, Kobzar, Maziarz, Załoga, Jasińska, Kanicka, Oreszczuk, Herbut, Janas, Koc.
Zagłębie Lubin – Start Kram Elbląg 31:28 (16:16).
Lider z Elbląga miał być kolejnym trudnym rywalem dla Zagłębia, które zanotowało już dwie porażki i tak rzeczywiście było. Dopiero z czasem Monika Wąż w bramce zaczęła odbijać piłki. W wyrównanym spotkaniu, po bramach Jovany Milojević i Małgorzaty Trawczyńskiej gospodynie objęły dwubramkowe prowadzenie. Nie na długo jednak, gdyż Start wyrównał.
Lepsza gra Miedziowych zapowiadała zwycięstwo w pierwszej odsłonie, jednak Sylwia Lisewska rzuciła rywalkom trzy bramki z rzędu, doprowadzając do wyrównania. Lisewska rzucała również po przerwie i Start objął prowadzenie różnicą trzech bramek. Zagłębie wyrównało w 48 minucie meczu, jednak podopieczne Bożeny Karkut złapały podwójne wykluczenie. Start tego nie wykorzystał i to lubinianki, rzucając sześć trafień z rzędu, zyskały cenne dwa punkty.
Zagłębie: Wąż, Maliczkiewicz – Grzyb, Semeniuk, Trawczyńska, Buklarewicz, Ważna, Walczak, Marić, Jochymek, Malta, Milojević, Belmas, Premović
Start: Szywerska, Powaga – Balsam, Lisewska, Dankowska, Grobelska, Waga, Muchocka, Jędrzejczyk, Kwiecińska, Gerej, Stokłosa, Świerzewska, Andrzejewska, Szopińska
KPR Kobierzyce – AZS Łączpol Gdańsk 23:25 (12:12).
Po zwycięstwie z beniaminkiem Gdańszczanki stały się liderkami, jednak nie przyszło to wcale łatwo. Prawie przez całe spotkanie Kobierzyce toczyły wyrównany bój na własnym parkiecie, remisując z Łączpolem. W pierwszej połowie gospodynie wyszły na chwilowe prowadzenie (9:7), za sprawą dobrze grających Beaty Skalskiej i Anny Mączki.
Dopiero kilka minut przestoju pod koniec spotkania spowodował stratę sześciu trafień (z 20:19 na 25:19). Koleżanki do zwycięstwa poprowadziły doświadczone Karolina Siódmiak i Monika Stachowska.
KPR Kobierzyce: Demiańczuk, Olejnik – Skalska, Mączka, Wesołowska, Kaźmierska, Szymańska, Bartkowska, Linkowska, Michalak
AZS Łączpol: Chojnacka, Kajumowa – Pasternak, Stachowska, Mazurek, Gędłek, Siódmiak, Kalska, Żukowska, Górna, Ciura, Cirjan, Lalewicz, Skonieczna, Świerczek, Masna