W kolejnym spotkaniu 5. kolejki Ligi Siatkówki Kobiet POLI Budowlani Toruń podejmowali ENEA PTPS Piła. Spotkanie było bardzo zacięte. Pilankom udało się doprowadzić do tie-breaka, a następnie wygrać spotkanie.
Spotkanie rozpoczęło się od remisu (3:3), jednak torunianki szybko wybiły się na prowadzenie (8:5). Przyjezdne z całych sił starały się doprowadzić do wyrównania, jednak nie było to takie łatwe. miejscowe był bardzo skupione na swojej grze (16:13). Torunianki chyba poczuły się zbyt pewnie, bo niespodziewanie zaczęły popełniać błędy, co pilaki natychmiastowo wykorzystały (19:19). Pierwszy set zakończył się korzystnie dla przyjezdnych (22:25).
Kolejna odsłona zaczynała się bardzo podobnie do poprzedniej (3:3). Tak samo jak kilkanaście minut temu, jako pierwsze przewagę zdobyły gospodynie (7:5). Również tym razem nie miały zamiaru łatwo ulec przeciwniczkom (16:13). Pomimo tego, że pilankom udało się wyrównać wynik (18:18), miejscowe równie szybko wróciły na prowadzenie (23:18). Zmobilizowane torunianki nie dały sobie wyrwać wygranej i zakończyły set 25:18 wyrównując tym samym stan spotkania.
Podbudowane wygraną torunianki rozpoczęły trzecią odsłonę z wysokiego “C” (6:2). Pilanki dwoił się i troiły, aby doprowadzić do remisu (11:9). W końcu po kolejnej długiej akcji przyjezdnym udało się wyrównać stan punktowy (15:15). Końcówka zapowiadała się nerwowo, na tablicy wyników po raz kolejny wyświetlił się remis (22:22). Trzeci set również zakończył się korzystnie dla miejscowych (25:23).
Poirytowane pilanki szybko wyszły na prowadzenie w kolejnym secie (2:6). Trzymały rywalki krótko i nie pozwoliły się do siebie zbliżyć (8:13). Przyjezdne były bardzo zmotywowane, aby doprowadzić do tie-breaka. W końcówce różnica punktowa wynosiła aż sześć “oczek” (13:19). Partię zakończył błąd miejscowych na zagrywce (20:25).
Decydująca partia rozpoczęła się minimalnie lepiej dla przyjezdnych (1:3). Torunianki jednak szybko doprowadziły do wyrównania (5:5). Po ataku Cvetanović miejscowe wyszły na jednopunktowe prowadzenie i nastąpiła zmiana stron (8:7). Pilanki nie dały sobie wyrwać wygranej. Zdobyły punkty seriami i nim się obejrzeliśmy miały piłkę meczową (10:14). Spotkanie zakończył potężny atak Karoliny Różyckiej (11:15).
POLI Budowlani Toruń – ENEA PTPS Piła 2:3 (22:25, 25:18, 25:23, 20:25, 11:15)
POLI Budowlani Toruń: Ściurka, Paulava, Lewandowska, Wójcik, Bałucka, Binkiewicz, Ryznar, Janik, Cvetanović, Kavalenka. Szczygłowska, Nowak
ENEA PTPS Piła: Trnić, Baran, Różycka, Kwiatkowska, Bosković, Stencel, Walker, Babicz, Szubert, Wilk, Urban, Łysiak, Pawłowsła