Pogrom w finale pomiędzy Vive Tauron Kielce i Orlen Wisłą Płock!

7 maj 2016, 19:47

Sezon powoli dobiega końca, ale największe emocje jeszcze przed nami. W pierwszym starciu finałowym Vive Tauron Kielce podejmowało Orlen Wisłę Płock. Faworytem byli kielczanie, którzy dominują w lidze od lat. Po słabym początku Vive zaczęło dominować i stopniowo powiększać swoją przewagę. Nafciarze nie prezentowali się dobrze, ale udało im się pod koniec odrobić parę piłek. Finalnie zwycięstwo odnieśli miejscowi 35:29. Drugi mecz odbędzie się w niedzielę o 16:40.

Kapitalnie mecz zaczęła Wisła, która po bramkach Zhitnikov i Zormana byli na prowadzeniu (0:3). Zły początek kielczan przełamał Jurecki i odważnym rzutem pokonał Corralesa. Tymczasem sędzia podyktował rzut karny dla gości, a wykorzystał go Ghionea. W drużynie Mistrzów Polski trafiał jedynie Jurecki (4:5). Po chwili wspomógł go Strlek, lecz natychmiast odpowiedział Nikcević. Gospodarze rozpędzali się stopniowo i po golu Reichmanna to oni wyszli na prowadzenie. Nafciarze zaczęli popełniać błędy, a Vive budowało różnicę – po bramce Lijewskiego o czas poprosił trener Wisły (8:5). To niewiele dało – płocczanie nie mieli pomysłu na grę. Po chwili bez problemu bramkę z karnego zdobył Reichmann, a zatrzymaniem zabłysnął Szmal. Na dodatek wykluczony został Zhitnikov i Wisła musiał radzić sobie w osłabieniu. Vive zaczęło w pełni dominować – do pustej bramki trafił Cupić, ale karę dostał Strlek (13:8).

Zdecydowanym liderem w ekipie kielczan był Jurecki, który po raz kolejny celnie rzucił. Rywalizacja była ostra – starli się między sobą Srlek z Nikceviciem i obaj został wysłani na ławkę. Po chwili wykluczony został Paczkowski i gospodarza grali w podwójnym osłabieniu (18:12). Time-out wziął Dujszebajew, a karnego wywalczył Kus. W międzyczasie sprytnym rzutem popisał się Zhitnikov, ale równie odważnie bramkę zdobył Lijewski. Wisła nie była w stanie zdobyć żadnego trafienia, a indywidualną akcję skończył Jachlewski. Jeszcze przed przerwą obroną popisał się Wichary, ale to kielczanie nadal mieli ogromną przewagę (23:14).

Drugą połowę rozpoczął Aguinagalde, a karę dostał Kwiatkowski. Po chwili wzorowo akcję wykończył Daszek, lecz od razu odpowiedział niezwykle skuteczny w tym meczu, Jurecki (26:16). W następnej akcji ten sam zawodnik szybko rozpoczął grę i wykorzystując pustą bramkę, rzucił ze środka prosto do siatki. W 35. minucie wykluczony został Daszek, a karnego skończył Reichamann. Dominacja Vive trwała nadal, a Ghionea został zatrzymany przez Sego (27:19). Nafciarze próbowali odrabiać piłki, ale to kielczanie mieli osiem trafień przewagi. Dodatkowo Lijewski dołożył kolejne, tym razem indywidualną akcją. Gospodarze kapitalnie radzili sobie w defensywie i bramkę z kontrataku ugrał Strlek (30:22).

W 45. minucie sędzia podyktował rzut karny dla Wisły, a wykorzystał go Daszek. Po chwili, również z siódmego metra trafił Strlek, a wykluczony został Montoro (31:23). Liderem w drużynie gości był Rocha, który zdobył następną bramkę. Dodatkowo swoją szansę spożytkował Zhitnikov, ale Sego popisał się zatrzymaniem rzutu karnego Ghionei! Nafciarz zrehabilitował się w kolejnych akcjach i oddał dwa skuteczne rzuty. Gorszy moment kielczan przełamał Jurecki, a różnicę powiększył Reichmann. Tuż przed końcową syreną trafił jeszcze Ghionea (35:29).

Vive Tauron Kielce – Orlen Wisła Płock 35:29 (23:14)

Vive Tauron Kielce: Szmal, Sego, Jurecki, Reichmann, Chrapkowski, Kus, Aguinagalde, Jachlewski, Strlek, Lijewski, Paczkowski, Zorman, Cupić

Orlen Wisła Płock: Wichary, Corrales, Kwiatkowski, Daszek, Pusica, Ghionea, Rocha, Montoro, Tarabochia, Olkowski, Nikcević, Zhitnikov

Podobne teksty

Komentarze

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Dodaj komentarz!
Wprowadź imię

Artykuły

Artykuły ze strony www.johnnybet.com

SOCIAL MEDIA