W pierwszy meczu o brązowy krążek zmagań PlusLigii w sezonie 2016/2017, Jastrzębski Węgiel podjął przy swojej publiczności podopiecznych Andrzeja Kowala Asseco Resovię Rzeszów.
Pierwsza partia zmagań o brązowy medal PlusLigii rozpoczął się prowadzeniem zespołu z Podkarpacia (1:3). Pewne ataki Grzegorza Kosoka i Macieja Muzaja pozwoliły na wyrównanie wyniku seta (7:7). Atak z drugiej linii w wykonaniu Jasona Derocco dał dwupunktowe prowadzenie zawodnikom Jastrzębskiego Węgla (13:11). Mocne wymiany, potężne ataki i asy serwisowe to pokaz siły obydwóch zespołów oraz spotkania na wysokim poziomie (18:18). Mimo zmian w drużynie z gości to gospodarze pozostawiali na prowadzeniu i nie pozwolili wydrzeć go sobie 25:21.
Drugą odsłonę zmagań Rzeszowianie rozpoczęli od zmiany na pozycji atakującego za Jochena Schoepsa na boisku pojawił się Thibault Rossard (4:2). Problemów rzeszowian nie było końca, libero Mateusz Masłowski zmagał się z jakąś kontuzją, grymas bólu twarzy polaka nie opuszczał (10:7). As serwisowy Sebastiana Schwarza odbudował prowadzenie gospodarzy na dwa punkty (13:11). Dwupunktowe prowadzenie po długich staraniach zagościło na koncie Asseco Resovi Rzeszów (16:18). Doskonałą zmianę dla drużyny Andrzeja Kowala dał Thomas Jaeschke, który pomógł swojej drużynie zarówno w ataku jak i w bloku (21:23). Koniec partii grany na przewagi, ostatecznie padł łupem Jastrzębskiego Węgla ze spektakularnym wynikiem 34:32.
Po 10-minutowej przerwie siatkarze rozpoczęli dalsze zmagania o medal sezonu 2016/2017. Oby dwa zespołu rozpoczęły z wysokiego „C” (4:3). Problem rzeszowian na przyjęciu pogłębił się, na parkiecie z powrotem pojawił się Marco Ivović za Johna Perrina (7:4). Cztery punkty przewagi umocniły się na koncie gospodarzy po znakomitej serii zagrywek środkowego Grzegorza Kosoka (14:10). Determinacja zespołu z Podkarpacia, pozwoliła im na odrobienie strat (18:17). Doskonała dyspozycja Thibaulta Rossarda pozwoliła gościom odrobić straty i wyrównać stan trzeciej partii (23:23). As serwisowy ze strony rzeszowian pozwolił wygrać im trzeciego seta 24:26.
Czwarta odsłona widowiska rozpoczęła się remisem (2:2). Szybko zdobyta przewaga jastrzębian równie szybko została odrobiona przez zawodników rzeszowskiego klubu (7:5). Pięć punktów przewagi ulokowało się na koncie gospodarzy (13:8). Zawodnicy Asseco Resovi Rzeszów od połowy trzeciej partii pozostali bez libero, który nabawił się kontuzji co mocno osłabiło ich przyjęcie (17:12). Kapitalne obrony Jakuba Popiwczaka pozwoliły na zabawę siatkówką jego kolegów z drużyny (21:14). Doskonała seria w wykonaniu zawodników Andrzeja Kowala pozwoliła nadrobić stracone punkty (22:19). Popsuta zagrywka Lukasa Tichaceka dała wygraną 25:21.
Jastrzębski Węgiel – Asseco Resovia Rzeszów 3:1 (25:21, 34:32, 24:26, 25:19)
MVP: Lukas Kampa
Jastrzębski Węgiel: Strzeżek, Muzaj, Popiwczak, Kosok, Gil, Boruch, Ernastowicz, Deroccco, Kampa, Sobala, Gdowski, Oliva, Schwarz, Bachmatiuk
Asseco Resovia Rzeszów: Nowakowski, Jaeschke, Lemański, Perrin, Tichacek, Dryja, Ivivic, Rossard, Schoeps, Drzyzga, Schmitt, Masłowski, Możdżonek, Winters