Na gali UFC: Fight Night w Meksyku, Bartosz Fabiński pokonał Hectora Urbinę przez jednogłośną decyzję sędziów. Była to druga wygrana walka Polaka w tej organizacji. W kwietniu tego roku, w swoim debiucie na gali UFC w Krakowie, wypunktował Garretha McLellana.
Fabiński od początku walki, konsekwentnie dążył do przeniesienia walki do parteru. Łącznie w całej walce, udało mu się obalić rywala aż dziesięciokrotnie. Po zajęciu korzystnej dla siebie pozycji, Polak kontrolował walkę obijając głowę rywala ciosami z góry i łokciami, zbierając tym samym kolejne punkty na kartach sędziowskich.
Urbina nie potrafił znaleźć żadnej recepty na taką taktykę. Co prawda próbował kilka razy technik kończących- gilotyny lub kimury, jednak nie był w stanie ich do końca wykonać. Oprócz tego, gdy walka przenosiła się do stójki, Bartosz był w niej również lepszy- w drugiej rundzie po serii sierpowych, rozciął rywalowi łuk brwiowy.
Ostatecznie sędziowie nie mieli problemu z wyłonieniem zwycięzcy tego pojedynku, jednogłośnie wskazując na Polaka. Poniżej kilka momentów, które zapewniły Fabińskiemu zwycięstwo:
Fabinski puts his powerful top game on display #UFCMonterrey @BartoszFabinski https://t.co/6hvbAIQoGB
— UFC (@ufc) November 22, 2015