Bez kontuzjowanej Anny Werblińskiej Polki rozpoczęły ćwierćfinałowe spotkanie z ekipą gospodarzy. “Biało- czerwone” nie dały jednak rady pokonać jednego z głównych kandydatów do medalu. Mimo dobrej postawy naszej liderki, Katarzyny Skowrońskiej- Dolaty i skutecznej grze w drugim secie (wygranym po dramatycznej końcówce) reprezentacja Polski uległa reprezentacji Holandii 1:3.
Polki świetnie rozpoczęły ćwierćfinałowy spotkanie z reprezentacją Holandii. Doskonale w mecz weszła Katarzyna Skowrońska- Dolata, zdobywając prawie wszystkie punkty naszej drużyny do pierwszej przerwy technicznej (8:7). “Biało- czerwone” nie utrzymały jednak koncentracji wystarczająco długo i już po kilku błędach oraz nieskończonych atakach naszych zawodniczek to Holenderki wyszły na czteropunktowe prowadzenie (12:16). Niestety po drugiej przerwie technicznej Polki nie poprawiły swojej skuteczności, co zaowocowało siedmiopunktową przewagą reprezentacji Holandii (14:21). Taki stan rzeczy utrzymał się do końca seta, którego Holenderki wygrały 16:25.
Drugiego seta Polki rozpoczęły z mocnym akcentem. Skuteczny atak i dobry blok Sylwii Pyci dał nam prowadzenie 2:0. Nasza przewaga utrzymywała się do stanu 7:5 jednak tak samo jak w pierwszym secie Holenderki bardzo szybko odrobiły straty i już na pierwszej przerwie technicznej prowadziły 8:7. Na drugiej przerwie technicznej Holenderki utrzymywały przewagę dwóch oczek (14:16) ale Polki się nie poddawały doprowadzając do remisu (16:16). W ostatniej fazie seta mecz toczył się bardzo wyrównanie (21:21). Fantastyczny blok Sylwii Pyci dał nam dwupunktowe prowadzenie (23:21), zmuszając tym samym Giovanniego Guidettiego do wzięcia czasu. Ostatecznie to Polki wygrały drugą partię 25:23, a decydujący punkt zdobyła Natalia Kurnikowska skutecznym atakiem po bloku ! (blok wykazał system challenge).
Kolejna partia i kolejna czteropunktowa przewaga Holenderek (4:8), którą w dalszej części spotkania sukcesywnie powiększały (4:10). Zdecydowanie za duża ilość błędów, i w ataku i w przyjęciu, nie sprzyjały nam w odrobieniu strat, a ta od dłuższego czasu utrzymywała się w postaci pięciu punktów (8:13). 10:16 – taki wynik widniał na tablicy wyników przy drugiej przerwie technicznej. Ostatecznie set zakończył się wygraną Holenderek 16:25.
Tak samo jak pierwsze dwie partie, tak samo czwartą, decydującą dla naszej reprezentacji, Polki zaczęły bardzo wyrównanie (4:4). Bardzo dobrą postawą wykazała się Anna Grejman, której ataki dały prowadzenie na pierwszej przerwie technicznej (8:7). Później było już tylko gorzej. Nieskończone ataki naszych reprezentantek były wodą na młyn dla Holenderek, które znów osiągnęły trzypunktową przewagę (10:13) zmuszając tym samym Jacka Nawrockiego do wzięcia czasu. Dwa błędy w przyjęciu Anny Grejman i nieskończony atak Katarzyny Skowrońskiej – Dolaty dały już sześciopunktową przewagę Holenderkom na drugiej przerwie technicznej (10:16). Gra Polek posypała się kompletnie, a Holenderki powiększały swoją przewagę kończąc seta, a tym samym cały mecz, wygrywając czwartą partię 16:25.
Polska – Holandia 1:3 (16:25; 25:23; 16:25; 16:25)