Trwa natłok zwolnień w największej organizacji MMA na świecie. Tym razem z UFC pożegnała się Izabela Badurek.
Po fali zatrudnień zawodników z Polski do UFC, przyszedł czas pożegnań. Najpierw najlepszą federację opuścił Marcin Bandel (0-2 w UFC), później Paweł Pawlak (1-2 w UFC), a tego teraz przyszedł czas właśnie na Badurek (0-1 w UFC).
Informację o zwolnieniu Izabeli Badurek z UFC skomentował menadżer zawodniczki, Sebastian Świerkot, w rozmowie z WP SportoweFakty:
Zgadza się niestety. Dostaliśmy po walce w Krakowie szansę na jeszcze jedną walkę w nowym roku, ale jak widać nie dotrzymali słowa… Tak jest skonstruowany kontrakt UFC, że w każdej chwili mogą zwolnić zawodnika i nie muszą się tłumaczyć Droga powrotna nie jest zamknięta. Odbudujemy rekord, pokażemy że waga już nie jest problemem i wrócimy! Iza już w listopadzie prawdopodobnie stoczy swoją kolejna walkę za granicą.