Polki lepsze od Czeszek w meczu towarzyskim!

19 lip 2019, 22:13

Reprezentacja Polski kobiet przed kwalifikacjami olimpijskimi rozegra szereg spotkań towarzyskim. Na pierwszy ogień Biało-Czerwone zmierzyły się z Czeszkami.

Trenerzy umówili się, że w przypadku wygranej któregoś zespołu w trzech setach zostanie rozegrana dodatkowa, czwarta partia.

Biało-Czerwone nie rozpoczęły tego sparingu najlepiej. Miały problem z przyjęciem zagrywki rywalek (3:5). Udało nam się co prawda wyrównać wynik (6:6), ale niestety nie na długo. Nim się obejrzeliśmy Czeszki wróciły na prowadzenie (8:11). Też nie mogły się nim długo cieszyć – po dobrej zagrywce Magdaleny Stysiak różnica między zespołami wynosiła już tylko jedno „oczko” (11:12). Nie udało się nam utrzymać tego wyniku i rywalki ponownie odskoczyły. Podopieczne Jacka Nawrockiego podjęły kolejną próbę przejęcia kontroli i tym razem skutecznie! Po dobrej akcji Stysiak wynik pokazywał 16:16. Biało-Czerwone ruszyły do walki i szybko zdobyły skromne prowadzenie. Dobrze spisywała się Katarzyna Zaroślińska-Król, która w tym sezonie wracała do reprezentacji. Rywalki za to zanotował gorszy okres w swojej grze i popełniały proste błędy (22:18, 24:21). Wydawało się, że Biało-Czerwone nie powinny mieć problemu z wygraniem tej partii, ale nieoczekiwanie Czeszki ruszyły do walki i wyrównały (24:24). Na szczęście naszym siatkarkom udało się opanować nerwy i po fantastycznej obronie Martyny Grajber i ataku Stysiak mogły cieszyć się z triumfu 26:24.

Podobnie jak w poprzedniej odsłonie, set rozpoczął się minimalnie lepiej dla drużyny z Czech (2:3). Biało-Czerwone jednak szybko przejęły kontrolę nad grą i wyrwały się na czteropunktowe prowadzenie (7:3). Podopieczne trenera Nawrockiego prezentowały się o wiele lepiej niż w poprzednim secie, dzięki czemu mogły bez problemu grać swoją, swobodną siatkówkę (10:5). Niestety, chwila nieuwagi wystarczyła żeby Czeszki zmniejszyły straty (11:9). Nie zniwelowały ich jednak do zera i Biało-Czerwone miały okazję, żeby ponownie odskoczyć (16:12). Partia powoli zbliżała się do końca, a sytuacja, na nasze szczęście, nie uległa zmianie. Polki bardzo konsekwentnie grały zagrywką i udało im się parę razy punktować z tego elementu. Dodatkowo Biało-Czerwone „dorzuciły” kilka punktów z boku i gdy set zbliżał się do końca mogły grać spokojnie (20:15). Jedynym elementem, z którym podopieczne trenera Nawrockiego sobie nie radziły było przyjęcie. Przeciwniczki często odrzucały Polki od siatki, ale nasze zawodniczki dobrze radziły sobie w tych sytuacjach. Kropkę nad „i” w drugim secie postawiła Zaroślińska-Król (25:21).

Biało-Czerwone rozpoczęły trzecią część spotkania z wysokiego „c” (3:2, 7:2, 9:2). Dzięki tej wysokiej przewadze Polki mogły grać spokojnie, trener Athanasopoulis musiał wprowadzać zmiany, ale na nasze szczęście one też nie pomogły naszym rywalkom (14:9). Podopieczne Jacka Nawrockiego bez żadnych problemów utrzymywały bezpieczny dystans, pozwalając zbliżyć się przeciwniczkom na minimum trzy „oczka” (14:11, 17:13). Partia zbliżała się do końca, a nasze zawodniczki jeszcze bardziej wyrwały się do przodu i miały na swoim koncie aż dziesięć punktów więcej (19:9)! Wszystko wskazywało na to, że Biało-Czerwone bez większego problemu zatriumfują w tej odsłonie. tak też się stało, partia oraz cały właściwy mecz zakończył się po asie serwisowym Marleny Pleśnierowicz (25:11).

Czwartego, dodatkowego seta otworzyliśmy dobrym, punktowym blokiem Alagierska i Stysiak (1:0). Czeszki widocznie podrażnione wynikiem tym razem utrzymywały się w kontakcie. raz jeden, a raz drugi zespół wyrywał się na prowadzenie (4:3, 6:7). W końcu Czeszkom udało się zdobyć większe, trzypunktowe prowadzenie (10:13), ale ostatecznie nie wykorzystały go. Polki w swoim tempie najpierw doprowadziły do remisu (15:15), a później przejęły kontrolę nad grą (18:16). Wszystko wskazywało na to, że dodatkowy set również zakończy się na korzyść Biało-Czerwonych (22:17). Przeciwniczkom jeszcze udało się napsuć krwi naszym siatkarkom (23:22), na szczęście podopieczne Jacka Nawrockiego nie dały się sprowokować i doprowadziły partię do końca. Odsłona zakończyła się po błędzie Czeszek w przyjęciu (25:22).

W niedzielę 21 lipca o 17:00 kadra Jacka Nawrockiego rozegra kolejny sparing, tym razem z reprezentacją Białorusi. Mecz również odbędzie się w Ostrowcu Świętokrzyskim.

Polska – Czechy 3:0 (26:24, 25:21, 25:11) + dodatkowy set 25:22

Polska: Kąkolewska, Alagierska, Grajber, Stysiak, Wołosz, Zaroślińska-Król, Stenzel

Czechy: Purchartova, Mlejnkova, Smidova, Patockova, Kossanjova, Trnkova, Dostalova

Podobne teksty

Komentarze

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Dodaj komentarz!
Wprowadź imię

Artykuły

Artykuły ze strony www.johnnybet.com

SOCIAL MEDIA