Polkowiczanki meldują się w finale koszykarek

Aktualizacja: 18 kwi 2018, 22:17
18 kwi 2018, 20:47

CCC Polkowice pokonało po raz trzeci Wisłę CanPack Kraków – tym razem 57:53 – i tym samym zagra w finale Energa Basket Ligi Kobiet. Licząc od 2005 roku tylko dwukrotnie (2009 brąz, i 2010 bez medalu) krakowianki wypadły po za ścisły finał.

Mecz rozpoczął się od mocnego uderzenia polkowiczanek. Wynik 18:4 w ósmej minucie dawał do myślenia. Agresywna obrona uniemożliwiała wiślaczkom wypracowanie dogodnej do oddania rzutu pozycji. Drugą kwartę przyjezdne rozpoczęły od zdobycia czterech kolejnych punktów. Wisła zaczęła być bardziej skuteczna, a przede wszystkim lepiej zorganizowana w obronie. Gdy Leonor Rodriguez odpaliła pierwszą w meczu „trójkę” przewaga polkowiczanek zmalała do zaledwie czterech punktów i trener Maros Kovacik wziął czas. Na niewiele się to zdało, bo wiślaczki potrzebowały ledwie minuty po wznowieniu by doprowadzić do wyrównania. Było po 23, gdy na linii rzutów wolnych stanęła Magdalena Leciejewska. Trafiła raz, a w odpowiedzi Parker trafiając ponownie do kosza wyprowadziła swój zespół na pierwsze w meczu prowadzenie krakowianek.  Po zmianie stron polkowiczanki wzięły się za odrabianie strat. Początkowo szło im dość topornie, ale po czterech minutach udało im się doprowadzić do wyrównania. Nastąpiło to po celnym rzucie trzypunktowym Bojović. Od tego momentu rozpoczął się festiwal błędów z obu stron. Niecelne rzuty, straty i ogólny chaos na parkiecie. Trwało to ponad trzy minuty. Jako pierwsze niemoc przełamały CCC, a konkretnie Lauren Ervin, która trafiła spod kosza. W końcówce kwarty toczyła się gra kosz za kosz przy czym ostatnią akcję rozgrywały wiślaczki. Miały szansę na dwupunktowe prowadzenie po 30 minutach, ale nie potrafiły skończyć akcji rzutem było 40:40.

Pięć minut przed końcem po przechwycie i punktach Reid znów był remis, tym razem po 46. Potem po serii błędów za trzy trafiła ponownie Reid i wyprowadziła Wisłę na jednopunktowe prowadzenie (50:51). Clark trafiając dwukrotnie z linii rzutów wolnych dała z kolei prowadzenie naszej CCC. Minutę i 2 sekundy przed końcem Temi Fagbenle trafiła jeden z wolnych i polkowiczanki prowadziły dwoma puntami, ale Parker odpowiedziała spod kosza i był remis po 53. 26 sekund przed końcem CCC miał pięć sekund na dokończenie akcji. Zdążyła trafić i to za trzy Bojović. D końca pozostało niespełna 3,5 minuty. Rzutu trzypunktowego próbowała Radocaj, ale nie trafiła. Potem był jeszcze faul na Clark i dwa celne rzuty osobiste.

Dla CCC to piąty finał w historii klubu.  Wcześniejsze nastąpiły w latach 2011,2012, 2013 i 2104. Złoto polkowiczanki zdobyły raz – w 2013 roku.

CCC Polkowice – Wisła CanPack Kraków 57:53 (21:12, 5:17, 14:11, 17:13)

CCC: Alysha Clark 15, Temi Fagbenle 12, Miljana Bojović 11, Weronika Gajda 8, Angelika Stankiewicz 4, Magdalena Leciejewska 3, Artemis Spanou 2, Lauren Ervin 2, Antonija Sandrić 0, Karolina Puss 0.

Wisła CanPack: Maurita Reid 16, Cheyenne Parker 16, Magdalena Ziętara 6, Leonor Rodriguez 5, Sonja Greinacher 6, Giedre Labuckiene 2, Tamara Radocaj 2, Katarzyna Suknarowska-Kaczor 0.

(stan rywalizacji 3-0)

 

 

inf. prasowe

Podobne teksty

Komentarze

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Dodaj komentarz!
Wprowadź imię

Artykuły

Artykuły ze strony www.johnnybet.com

SOCIAL MEDIA