Polacy wygrali w I meczu Turnieju Majowego z Rumunią 27:24. W kolejnej potyczce czeka na nas groźniejszy rywal – Brazylia.
Polacy dosyć szybko objęli prowadzenie, po skutecznym rzucie karnym Jureckiego. Chwilę później Jurecki mógł poprawić sowje statystyki, jednak drugiego karnego zmarnował. W dalszej części meczu, gra była bardzo wyrównana i raz prowadziła nasza reprezentacja, a raz Rumuni. Jednak po około 20 minutach Polacy wywalczyli już sobie trzybramkową przewagę, a na przerwę schodzili z dwoma bramkami zapasu.
Po wznowieniu gry Rumuni wyrównali stan gry po golu Alexandru Csepreghi, jednak po chwili to znów my prowadziliśmy. Całą drugą połowę Rumuni dzielnie walczyli, jednak nie potrafili mimo to zapobiec dobrej polskiej ofensywie. Szyba, Michał Jurecki, czy Syprzak – ci piłkarze brylowali dziś na parkiecie.
W pewnym momencie Biało-czerwoni prowadzili nawet sześcioma bramkami 26:20. Napawa to optymizmem przed klejnymi starciami z Brazylią i Egiptem! Pewna gra w obronie, zniwelowanie błędów własnych i zwiększenie skuteczności w ataku mogą zapewnić nam wygraną w Turnieju Majowym.