Niestety potwierdziły się wcześniejsze przypuszczenia- Marcin Rekowski nie zawalczy 9. stycznia o mistrzostwo Europy z Michaelem Wallischem. Polak doznał kontuzji żeber na treningu.
Wcześniej informowaliśmy o takich przypuszczeniach TUTAJ. Teraz informację tą oficjalnie potwierdził sam zawodnik w wypowiedzi dla Polsat sport:
„Niestety podczas jednego ze sparingów miałem zły ochraniacz, dostałem cios pod prawe żebro i poszło. Wielki smutek, ale takie jest życie. Jeden krok do przodu, a dwa do tyłu. No nic, trzeba będzie poczekać na kolejną szansę. Nie mogłem ryzykować. Złamane żebro to nie są żarty. Mam jednak nadzieję, że na powrót do ringu długo nie będę musiał czekać.”
Dla Rekowskiego miała to być najważniejsza walka w zawodowej karierze i pierwsza szansa w na zdobycie mistrzowskiego pasa. Po kontrowersyjnej porażce z Nagym Aguilerą na Polsat Boxing Night, niewiele osób wróżyło mu jeszcze możliwość walki o większe cele. Dlatego tym bardziej szkoda, że do tego pojedynku ostatecznie nie dojdzie.