Pierwsza kolejka PGNiG Superligi Kobiet po prawie dwumiesięcznej przerwie nie przyniosła wielu niespodzianek. Wygrywały faworytki nierzadko deklasując rywalki. Najlepszy mecz obejrzeli kibice w Gdyni, gdzie miejscowy Vistal do ostatnich sekund toczył zacięty bój z Metraco Zagłębiem Lubin.
UKS PCM Kościerzyna – AZS Łączpol AWFiS Gdańsk 21:29 (9:15)
Bez niespodzianki obyło się w Derbach Pomorza. Drużyna UKS PCM Kościerzyna mimo, wzmocnień poczynionych w trakcie przerwy dwumiesięcznej przerwy w rozgrywkach, nie miała większych szans w starciu z gdańszczankami. W szeregach AZS-u Łączpol szczególnie imponowały skutecznością Karolina Kalska, Adrianna Górna i Justyna Świerczek, które łącznie zdobył 14 bramek dla swojego zespołu. Drużyna z Kościerzyny była w stanie stawić wyrównany opór wyłącznie przez pierwszy kwadrans. Mimo to szczypiornistki UKS-u pozostawiły po sobie dobre wrażenie i dały znak, że o utrzymanie będą walczyć na całego.
KPR Jelenia Góra – Energa AZS Koszalin 22:28 (8:16)
O końcowym wyniku tego spotkania przesądziła pierwsza połowa, w której przyjezdne uzyskały przewagę aż ośmiu bramek. W drugiej odsłonie gospodynie zagrały dużo lepiej, były skuteczniejsze ale nie zdołały już odrobić strat z pierwszej części gry.
Piotrcovia Piotrków Trybunalski – Kram Start Elbląg 27:33 (14:16)
Dla przyjezdnych nie był to mecz z gatunku „lekko, łatwo i przyjemnie”. Szczypiornistki z Elbląga musiały się sporo napocić aby wywieźć trzy punkty z Piotrkowa Trybunalskiego. Piotrcovia zajmujcąca ostatnie miejsce w tabeli za wszelką cenę chciała dobrze wejść w nowy 2017 rok. Niestety, spora ilość błędów sprawiła, że mimo momentalnie naprawdę dobrej gry, miejscowe w końcowym rozrachunku musiały uznać wyższość drużyny z Elbląga.
KPR Kobierzyce – Pogoń Baltica Szczecin 17:30 (8:15)
Mecz w Kobierzycach miał zdecydowanego faworyta i nie byłą nim bynajmniej drużyna miejscowych. Beniaminek Superligi Kobiet mimo, że prężył muskuły przed spotkaniem to sam mecz był bezwzględną dominacją drużyny Pogoni Baltica Szczecin, która w tym sezonie mierzy w Mistrzostw Polski. Oczywiście gospodyniom nie można odmówić ambicji, woli walki i cech wolicjonalnych ale umiejętności były zdecydowanie po stronie szczecinianek. Ostatecznie Pogoń Baltica wygrała gładko różnicą trzynastu bramek.
MKS Selgros Lublin – Olimpia-Beskid Nowy Sącz 34:20 (15:12)
Iwona Niedźwiedź, która po dłuższej przerwie ponownie pojawiła si na superligowych parkietach pokazał, że po kontuzji nie ma już najmniejszych śladów. Doświadczona szczypiornistka od początku spotkania brała ciężar gry na swoje barki i raz po raz nękała obronę przyjezdnych. W całym spotkaniu zdobyła cztery bramki co jest bardzo przyzwoitym wynikiem biorąc pod uwagę jej długi rozbrat z piłką ręczną. Poza Niedźwiedź bardzo dobre zawody rozegrał również Alesia Migdaliowa, Joanna Drabik i Marta Gęga.
Vistal Gdynia – Metraco Zagłębie Lubin 23:21 (10:10)
Hitowo zapowiadające się spotkanie w Gdyni trzymało kibiców w napięciu do ostatniej sekundy. Obie drużyny, które wymienione są są w gronie faworytek do końcowego zwycięstwa w lidze stworzyły bardzo dobre widowisko. Zaznaczyć przy tym należy, że początek meczu wcale nie zapowiadał wielkich emocji. Vistal Gdynia za sprawą bardzo dobrze dysponowanej Moniki Kobylińskiej wyszedł na kilku bramkowe prowadzenie już po upływie dziesięciu minut. Jednak wtedy obudziły się przyjezdne, które zdołały do końca pierwszej połowy zniwelować stratę i doprowadzić do remisu. Druga połowa rozpoczęła się podobnie jak pierwsza od bardzo dobrej gry gdynianek, które ponownie odskoczyły na pięć bramek. Wtedy powtórzyła się historia z pierwszej połowy i lubinianki rzuciły się do odrabiania strat. Tym razem jednak nie wystarczyło im czasu i skuteczności w efekcie czego musiały uznać wyższość Vistalu Gdynia i przełknąć gorycz porażki.