W jednym z najciekawszych meczów ćwierćfinałowych Pucharu Polski ZAKSA Kędzierzyn Koźle zmierzyła się z aktualnymi mistrzami Polski, PGE Skrą Bełchatów. Kędzierzynianie bez większych problemów pokonali ekipę z Bełchatowa i mają duże szanse za zdobycie Pucharu Polski, ale oczywiście nie można przesądzać sprawy za wcześnie.
Mecz ćwierćfinałowy lepiej rozpoczęli gospodarze (6:3). Wyraźnie widać było, że bełchatowianie nie mają formy i nie radzą sobie z pewnymi elementami. Kędzierzynianie budowali swoją przewagę i zmierzali do zwycięstwa w partii (16:12). Do końca odsłony miejscowi utrzymali poziom gry i pewnie zwyciężyli w tej partii (25:16).
Drugi set z wysokiego “C” otworzyli liderzy tabeli (4:1). Bełchatowianie w tym składzie, w którym grali, nie mogli kompletnie znaleźć rytmu gry i powalczyć z wyżej notowanymi rywalami (17:10). Odsłona podobnie jak poprzednia zakończyła się dość pewnym zwycięstwem wicemistrzów Polski (25:19). Zawodnicy Skry znów pokazali, że ekipa jest w dołku i będzie im bardzo trudno ugrać cokolwiek w tym meczu.
Początek trzeciej partii należał tym razem do gości (3:5). Chwilkę potem mecz się wyrównał, do gry powrócili bełchatowianie. Ekipa PGE Skry utrzymywała prowadzenie w secie praktycznie do końca (20:22). W tych decydujących chwilach to znów gospodarze przypomnieli sobie o skutecznej grze. Kędzierzynianie wrócili na prowadzenie i po walce zakończyli spotkanie w trzech odsłonach.
ZAKSA Kędzierzyn Koźle – PGE Skra Bełchatów 3:0 (25:16 25:19, 28:26)
ZAKSA Kędzierzyn Koźle: Kaczmarek, Stępień, Toniutti, Wiśniewski, Bieniek, Śliwka, Koppers, Rafał Szymura, Wójtowicz, Deroo, Kalembka, Sacharewicz, Zatorski
PGE Skra Bełchatów: Droszyński, Wlazły, Teppan, Węgrzyn, Filipek, Kłos, Kochanowski, Katić, Ebadipour, Szalpuk, Rodriguez, Łomacz, Orczyk. Piechocki