Już w najbliższy wtorek, 22 marca, ruszy sprzedaż biletów na walkę Saula „Canelo” Alvareza z Dmitrijem Biwołem. Wiele osób związanych ze światem boksu jest oburzona i uważa, że Meksykanin powinien zmienić rywala.
Pojedynek pomiędzy Saulem Alvarezem (57-1-2, 39 KO) a Dmitrijem Biwołem (19-0, 11 KO) będzie główną atrakcją majowej gali organizowanej w T-Mobile Arena w Las Vegas. Dystrybucja biletów na to starcie rusza już we wtorek, ale wiele osób związanych ze światem boksu, jak m.in. Bracia Kliczko, uważa, że do walki nie powinno dojść.
? #CaneloBivol Ticket Info ℹ️
Details below for May 7’s Light-Heavyweight clash between @Canelo and @bivol_d! ⬇️
? @TMobileArena, Las Vegas pic.twitter.com/h6NZoG2LKB
— Matchroom Boxing (@MatchroomBoxing) March 17, 2022
Wszystko dlatego, że Dmitrij Biwoł jest Rosjaninem. Faktem jest, że najbliższej gali nie będzie on mógł wystąpić pod rosyjską flagą, ani wysłuchać rosyjskiego hymnu. Dla wielu osób jest to jednak zbyt mało. W pięściarskim świecie pojawiają się coraz liczniejsze głosy, że Saul Alvarez powinien zmienić rywala.
Przypomnijmy, że Dmitrij Biwoł jest mistrzem świata WBA w wadze półciężkiej. Federacja podkreśla jednak, że nie będzie sankcjonować walki z udziałem rosyjskiego zawodnika. Oznacza to, że nawet w przypadku wygranej z Canelo, nie otrzyma on mistrzowskiego pasa.