Kamil Stoch po raz drugi z rzędu zaliczył fatalny występ. Tym razem niestety nasz mistrz z Zębu nie przebrnął nawet kwalifikacji do konkursu.
Biorąc pod uwagę wypowiedzi zawodnika i jego próby, trzeba wykluczyć nagły spadek formy sportowej. Być może problem leży w nastawieniu mentalnym skoczka. Czyżby dwukrotnego mistrza olimpijskiego ponownie paraliżował stres przed zawodami?
Czy nasz mistrz po raz kolejny w karierze odczuwa silną presję przed zawodami i to ona blokuje jego poczynania? Z tą opinią musimy poczekać przynajmniej dwa dni, do kolejnych zawodów w rosyjskim Niżnym Tagile.