PGE Skra Bełchatów, w ramach 26. kolejki PlusLigi, podejmowała u siebie Łuczniczkę Bydgoszcz. Mecz nazwany o “przysłowiowe trzy punkty”. Tak się stało. Skra bez żadnych problemów wygrała w trzech setach.
Od poczatku Skra narzuciła swój rytm gry, dzięki czemu jej gracze osiągnęli sporą przewagę (17:13). Siedem kolejnych akcji padło ich łupem (20:13). Piłka setowa przy stanie 24:14. Skra wykorzystała pierwszą z nich i zwyciężyła 25:14.
Druga Partia rozpoczęła się od sporej przewagi gospodarzy (4:0). Utrzymywało się ich dwu- i trzy- punktowe prowadzenie (7:4). Po asie serwisowym Jurija Gladyra tablica pokazywała 11:5. Z każdą akcją bełchatowianie powiększali zdobycz punktową (15:7). Atak Mariusza Wlazłego dał jego druzynie kolejne “oczko” do kolekcji (18:10). Set wielkimi krokami zbliżał się do końca. Gospodarze wygrali, tak jak w pierwszej partii, do 14.
Po 10 minutach obie ekipy powróciły na boisko. Od stanu 3:2, kolejne trzy akcje zapisały się na koncie gospodarzy spotkania (6:2). Pogrom że strony Skry w trzeciej partii (15:5). W decydującą część seta wchodzili z dziewięciopunktową przewagą (20:9). Całkowicie rozsypany zespół Łuczniczki nie był w stanie powrócić do gry. Skra odniosła zwycięstwo w trzeciej partii (25:9), a zarazem w całym spotkaniu.
PGE Skra Bełchatów – Łuczniczka Bydgoszcz 3:0 (25:14, 25:14, 25:9)
PGE Skra Bełchatów: Kurek, Szalpuk, Penchev, Gladyr, Kłos, Janusz, Uriarte, Milczarek, Piechocki, Bednorz, Wlazły, Lisinać, Winiarski, Marcyniak
Łuczniczka Bydgoszcz: Yudin, Sacharewicz, Nowakowski, Czunkiewicz, Rohnka, Filipiak, Szczurek, Gromadowski, Katić, Sieńko, Jurkiewicz, Bobrowski, Siwicki