Hubert Ptaszek i Maciej Szczepaniak plasują się na 4. miejscu w WRC 2 po drugim Rajdzie Meksyku. Załoga Peugeot Sport Slovakia dwa razy zajęła trzecie miejsce na oesach.
Mimo dobrego wyniku, drugi dzień rajdu był naprawdę trudny dla polskiej załogi. Podczas pierwszej pętli niestety przebiła się opona, do tego nastąpiły problemy techniczne z autem, przez co już na pierwszym odcinku Ptaszek tracił około siedem minut i zajmował siódmą lokatę.
Po serwisie było już znacznie lepiej. Konkretniej strata do czołówki została odrobiona i Polska ekipa uplasowała się na trzecich miejscach w obu oesach w klasyfikacji WRC 2. Na super oesie nie było gorzej.
– Piątek był bardzo męczący i mieliśmy sporo przygód. Kłopoty dopadły nas już na pierwszym odcinku, kiedy z powodu wysokich temperatur pojawiły się problemy ze skrzynią biegów. Zostaliśmy na pierwszych dwóch przełożeniach, a dodatkowo zeszła nam opona z felgi i musieliśmy zmieniać ją na oesie. Po powrocie na trasę wjechaliśmy za Fiestę, która nie jechała zbyt szybko i musieliśmy trzymać jej tempo. Po tym wszystkim planem na resztę dnia było dojechanie do mety, co jak widać się udało. Mam nadzieję, że jutro obejdzie się bez kłopotów i wrócimy silniejsi – powiedział Ptaszek.
– Myślę, że mimo tych wszystkich problemów Hubert wykonał bardzo dobrą pracę. Mimo braku testów jego tempo było całkiem niezłe. Nie jesteśmy jednak nawet w połowie rajdu, więc wiele może się wydarzyć. Jutro czekają na nas kultowe, a zarazem mordercze oesy, ale mam nadzieję, że zawitamy na serwis w równie dobrych humorach – dodał Szczepaniak.