W ramach rewanżowego spotkania Muszynianka grała na wyjeździe z Azeryolem Baku. Było to trudne zadanie, ale możliwe do wykonania. Polski zespół został jednak zdominowany przez pierwsze dwa sety, podjął walkę jedynie w trzeciej partii. Ostatecznie to gospodynie wygrały 3:0. Zwycięzca tej rywalizacji wywalczył awans do Fazy Challenge Pucharu CEV, która jest odpowiednikiem ćwierćfinału rozgrywek.
Lepiej spotkanie rozpoczęły nasze zawodniczki – dwa asy serwisowe zdobyła Kurnikowska i różnica wyniosła dwa „oczka” (2:4), ale Azeryol szybko doprowadził do remisu (5:5). Zawodniczki trenera Serwińskiego znów odskoczyły, ale gra stawała się coraz bardziej zacięta, lecz to Polski Cukier miał jednopunktową przewagę na pierwszej przerwie technicznej (7:8). Gospodynie odetchnęły i dobrymi akcjami zniwelowały różnicę, a nawet wyszły na prowadzenie (11:8). O czas poprosił trener Muszynianki. To jednak nic nie dało, gdyż Azeryol stał się nie do zatrzymania i wykonywał skuteczne zagrywki. Na drugiej przerwie technicznej Polski Cukier przegrywał sześcioma punktami (16:10). Polski zespół nie był w stanie zniwelować różnicy – kolejny czas wziął Serwiński (20:12). Końcówka seta zdominowana została przez drużynę z Baku, zablokowana została Helić, a partia zakończyła się dużą przewagą punktową (25:16).
Druga partia została rozpoczęta przez punktowy blok Muszyny, ale Azeryol nadal skutecznie serwował i zdobył dwa „oczka” przewagi (3:1). Trener Serwiński dokonał zmian, ale gospodynie nadal prowadziły (5:3), więc poprosił on o time-out. Gra toczyła się jednak pod dyktando zawodniczek Azeryolu, a na pierwszej przerwie technicznej miały one już cztery punkty przewagi (8:4), którą stopniowo powiększały (11:5). W zespole Muszynianki Skrzypkowska zmieniła Grejman, ale to nie pomogło w zniwelowaniu różnicy. Gospodynie wykorzystywały każdą kontrę (13:9) i miały ogromne prowadzenie na drugiej przerwie technicznej (16:10). Tuż po niej zatrzymana została Ciaszkiewicz-Lach i trener Serwiński wziął następny time-out. Druga partia toczyła się w ten sam sposób co pierwsza – zawodniczki z Baku dominowały przez cały czas (20:13), a błędy popełniał Polski Cukier – blokujące dotknęły siatki, Hatala zaatakowała w antenkę. Drugi set zakończył się po obiciu bloku przez Niemer (25:16).
Trzecią partię lepiej rozpoczęły zawodniczki Muszynianki (1:2), dwa skuteczne bloki wykonała Savić. Przewaga stopniowo się powiększała (2:5), a czas wziął trener gospodyń. Polski zespół podniósł się po dwóch setach i miał cztery punkty przewagi na pierwszym czasie technicznym (4:8). Tuż po nim skuteczne akcje wykonał Azeryol i zmniejszył różnicę do jednego „oczka” (7:8). Jednak serię wykonały podopieczne trenera Serwińskiego i znów „odskoczyły” rywalkom, po świetnym ataku Grejman (8:12). Time-out wziął trener zawodniczek z Baku – to im pomogło, gdyż zbliżyły się do naszego zespołu na dwie piłki (11:13), zatrzymały także Helić. Po chwili wynik stał się remisowy, a as serwisowy Kanthong dał Azeryolowi prowadzenie (14:13). O czas poprosił Serwiński, to jednak nic nie dało – gospodynie były o jeden punkt lepsze na drugiej przerwie technicznej i stopniowo oddalały się od Muszynianki (20:15). Końcówka seta była kontrolowana przez Azeryol (23:19) i to on finalnie wygrał całe spotkanie w trzech setach (25:20).
Azeryol Baku – Polski Cukier Muszynianka Enea Muszyna 3:0 (25:16, 25:16, 25:20)
Azeryol Baku: Apitz, Niemer, Kanthong, Żidkowa, Dobi, Karimowa A., Karimowa J.,Aliyewa, Stepaniuk, Richey, Sykes
Polski Cukier Muszynianka Enea Muszyna: Savić, Grejman, Helić, Sosnowska, Kurnikowska, Milovits, Krzos, Skrzypkowska, Pelc, Szczygieł, Hatala