Po zaciętym meczu ONICO AZS Politechnika Warszawska uległa we własnej hali drużynie Effectora Kielce w 1/8 finału rozgrywego Pucharu Polski. Stojący na wysokim poziomie zakończył się wynikiem 3:2 dla drużyny przyjezdnej.
Pierwsza środa nowego minęło dla czternastu zespołów PlusLigi i dwóch pierwszej ligi na rywalizacji w 1/8 Pucharu Polski. Drużyna Jakuba Bednaruka gościła zespół Effectora Kielce. Mecz wyjątkowo rozegrano nie na Torwarze, ale w Arenie Ursynów.
Można powiedzieć, że rozgrywki Pucharu Polski zarówno dla akademików jak i siatkarzy z Kielce są jak piąte koło u wozu. Obie drużyny główne siły rzucają na walkę o przetrwanie w rozgrywkach PlusLigi.
Mimo problemów w rozgrywkach ligowych oba zespoły do środowego meczu przystąpiły w najmocniejszych składach. Dzisiejsze spotkanie potraktowali zapewne jak poligon doświadczalny przed zbliżającą się kolejką ligową.
Początek pierwszej partii to sylwestrowo – noworoczna forma drużyny gospodarzy, którzy pozwolili gościom na zbudowanie pięcio punktowej przewagi (7:12). Jednak w końcu podopiecznym Jakuba Bednaruka udało się obudzić z letargu i wyszli nawet na dwupunktowe prowadzenie (17:15). Jednak końcówka, w której trwała walka punkt za punkt, ponownie należała do gości, którzy na swoje konto zapisali pierwszą partię.
Sytuacja z końcówki pierwszej partii podziałała na gospodarzy jak czerwona płachta na byka. Sportowa złość przełożyła się na wynik (12:7). Spokojna gra i mała liczba błędów ze strony akademików oraz mała skuteczność w ataku gości sprawiła, że drugą odsłonę środowej potyczki na swą korzyść rozstrzygnęli gospodarze.
Trzecia partia była kopią seta drugiego. Z tą różnicą, że warszawiacy grali jeszcze agresywniej i jeszcze skuteczniej niż w drugiej odsłonie. Goście nie mogąc sobie poradzić z przyjęciem zagrywki gospodarzy mieli bardzo poważne kłopoty w rozegraniu akcji oraz ataku. Dzięki wypracowanej przewadze przez zespół, trener Jakub Bednaruk mógł pozwolić sobie na wysłanie do walki rezerwowych zawodników w drugiej części seta. Ci zaprezentowali się z bardzo dobrej strony dowożąc prowadzenie w tej odsłonie do końca.
Przebieg trzeciej partii nie podziałał deprymująco na gości. Set był wyrównany do stanu 7:7. Wtedy w polu zagrywki gości pojawił się Maciej Pawiński i pozwolił wyjść gościom na trzypunktowe prowadzenie. Wraz z upływem czasu gospodarze zaczęli popełniać co raz więcej błędów, dzięki czemu przyjezdni stopniowo zwiększali swą przewagę, która doszła już nawet do pięciu punktów (17:12). Trener Bednaruk próbował zmienić obraz gry poprzez dokonywane zmiany, ale na niewiele się to zdało. Czwarta partia padła łupem gości.
Początek ostatniej partii należał do gości. Grająca skutecznie w ataku ekipa Effectora Kielce wyszła na trzypunktowe prowadzenie (5:2). Od tego momentu gra się wyrównało, oba zespoły szły punkt za punkt. Pod koniec seta gospodarze złapali kontakt z drużyną gości (12:13), ale ostatnie dwa słowa należały do gości. Effector po dwóch błędach w dwóch ostatniach akcjach meczu odniósł zwycięstwo i uzyskał awans do 1/4 finału Pucharu Polski.
You actually make it appear so easy along with your presentation however I find this matter to be actually something which I feel I would never understand. It kind of feels too complex and very extensive for me. I am taking a look ahead on your subsequent put up, I will try to get the hold of it!