Widzew Łódź zwyciężył na własnym stadionie 2:0 ze Śląskiem Wrocław i awansował do kolejnej rundy Totolotek Pucharu Polski. Obie bramki dla gospodarzy strzelił były napastnik wrocławskiej drużyny – Marcin Robak.
Mecz ten był zapowiadany jako jedna z najciekawszych par rundy. Do Łodzi oprócz piłkarzy Śląska wybierali się także w sporej grupie „kibice” wrocławskiej drużyny. Choć słowo kibole byłoby znacznie bardziej odpowiednie po tym, co zobaczyliśmy w pierwszych minutach spotkania. Zachowanie fanatyków drużyny przyjezdnych zmusiło sędziego spotkania na przerwanie pojedynku na kilka minut.
Ci z kibiców, którzy przyszli na stadion, aby delektować się piłkarskim widowiskiem, nie mieli do tego zbyt wielu okazji w trakcie pierwszej połowy.
Kiedy regulaminowy czas gry nieuchronnie zbliżał się do końca na stadionie w Łodzi, ujrzeliśmy w końcu pierwszą bramkę. W 85. minucie piłkę do siatki skierował Marcin Robak. W tym momencie wrocławski Śląsk ruszył do zdecydowanej ofensywy. Na nieszczęście dla gości w 90. minucie sytuacja uległa jeszcze pogorszeniu, ponieważ drugą żółtą kartkę, a w konsekwencji czerwoną obejrzał obrońca Mariusz Pawelec. Ponadto w trzeciej minucie doliczonego czasu gry Marcin Robak został sfaulowany w polu karnym i stało się jasne, że ten mecz nie wymknie się już z rąk gospodarzy. Sam poszkodowany pewnie wymierzył sprawiedliwość z jedenastego metra, strzelając w sam środek bramki i tym samym ustalił wynik spotkania na 2:0.
Niespodzianka stała się faktem i drugoligowy Widzew Łódź wyeliminował już na samym początku rywalizacji o Puchar Polski wicelidera PKO Ekstraklasy, czyli drużynę wrocławskiego Śląska.
Totolotek Puchar Polski, g.20:30
Widzew Łódź 2:0 Śląsk Wrocław
85. Robak, 90. Robak (k)