W Zagrzebiu na gali UFC Fight Night 86 na przeciw Marcina Tybury w debiucie stanął Timothy Johnson. Zapasy masywnego Amerykanina okazały się być decydujące dla sędziów, aby przyznać mu jednogłośną decyzję.
Wbrew temu co mówili eksperci w pierwszej rundzie to Polak przeważał w wymianach stójkowych, jednak gdy walka trafiła do klinczu to masywny Amerykanin obijał uda Uniejowianina.
Początek drugiej rundy wyglądał podobnie, przewaga w wymianach należała do Tybury, jednak znowu walka trafiła do klinczu. Tym razem po chwili Marcin odnalazł się w tej sytuacji i to on zaczął wciskać rywala w siatkę. Przed gongiem kończącym rundę w jednej z wymian Tybura przyjął potężne ciosy.
Końcówka walki była dla Polaka najlepsza. Zaczął walkę udanym sprowadzeniem, jednak nie dał rady wpiąć się za plecy rywala i walka wróciła do stójki, gdzie Johnson wbił Polaka w siatkę. Gdy sędzia przerwał klincz Tybura wystrzelił mocnym kopnięciem, które trafiło w głowę Amerykanina. Do końca pojedynku to Marcin Tybura dyktował warunki.