Radomianie wygrywają za trzy punkty!

10 lut 2018, 19:38

W spotkaniu 20. kolejki siatkarskiej ekstraklasy BBTS Bielsko-Biała, który zajmuje ostatnią lokatę w tabeli, podjął we własnej hali Cerrad Czarnych Radom. Wojskowi pokazali kawałek dobrej siatkówki i wywieźli ze Śląska komplet punktów.

W spotkanie zdecydowanie korzystniej weszli przyjezdni (3:7). Trener gospodarzy wziął czas, gra bielszczan wyglądała zdecydowanie lepiej. Dwa asy serwisowe dorzucił Oleg Krikun i na tablicy pojawił się remis po 7. Drużyny zaczęły grać „łeb w łeb”, z minimalną przewagą Cerradu Czarnych (9:10, 12:14). Przyjmujący BBTS-u, Piotr Łukasik popisywał się efektownymi blokami, jednak radomianie byli wciąż „na fali”. Kiedy trzypunktowe prowadzenie gości utrzymywało się, trener Gradowski wprowadził na plac gry Jakuba Buckiego i Harrisona Peacock’a (17:20). W zespole Wojskowych brylował młody Norbert Huber, który skutecznie wykorzystywał okazje z przechodzących piłek. Set zakończył się po akcji Dmytro Teremienko (22:25).

Drugą partię rozpoczęła seria w wykonaniu gospodarzy, którą przerwał Tomasz Fornal atakiem ze skrzydła (6:2). Radomianie sukcesywnie starali się niwelować straty, dodatkowo rywale popełniali proste błędy. Zawodnicy obydwu zespołów mieli problemy ze wstrzeleniem się w boisko (13:9). Nie zawodził za to kapitan mazowieckiego zespołu, Wojciech Żaliński. Szczelny blok przyjezdnych dał wyrównanie (15:15). Przez dłuższą chwilę trwała walka punkt za punkt (18:18, 20:21), w końcu przy stanie 20:22 szkoleniowiec bielszczan poprosił o przerwę. Aut z zagrywki Jakuba Buckiego dał przeciwnikom serię piłek setowych. Atak Kamila Kwasowskiego położył kres tej odsłonie (22:25).

Trzeciego seta lepiej otworzyli miejscowi (5:3). Forma podopiecznych Roberta Prygla falowała, zwłaszcza na zagrywce. Challenge wzięty przez radomian przy wyniku 11:7 potwierdził tylko pierwszą decyzję sędziego i przyznał punkt rywalom. Siatkarze BBTS-u grali jak natchnieni, stopniowo powiększając swoją przewagę. Udane akcje Żalińskiego i Fornala sprawiły, że gospodarzom zostały jedynie dwa „oczka” w zapasie (15:13). Na boisko powrócił zawodnik miejscowego zespołu, Bartosz Janeczek (17:17). Wojskowi ponownie zaczęli bić po autach, dzięki czemu bielszczanie mogli spokojnie wypracować trzypunktową przewagę (20:17). Para radomskich przyjmujących przedłużyła szanse Cerradu w tym secie. Miała miejsce walka na przewagi, którą szybko zakończył Krikun punktując zza linii dziewiątego metra (26:24).

Początek ostatniej odsłony był bardzo wyrównany (5:5). Środkowy Czarnych raz po raz zdobywał cenne „oczka” dla swojego zespołu, jednak bielszczanie nie pozostawali mu dłużni (9:12). Trener BBTS-u wziął czas dla swoich zawodników, kiedy przewaga rywali wzrosła do czterech punktów (12:16). Miejscowym udało się zbliżyć do radomian na dwa „oczka”, a po dłuższej chwili całkowicie zniwelować straty (19:19). Końcówka była bardzo nerwowa, która zaowocowała ponowną grą na przewagi. Tym razem Wojskowi nie dali sobie wydrzeć wygranej i zakończyli seta 26:28.

BBTS Bielsko-Biała – Cerrad Czarni Radom 1:3 (22:25, 22:25, 26:24,  26:28)

MVP: Kamil Kwasowski

BBTS Bielsko-Biała: Macionczyk, Janeczek, Siek, Krikun, Łukasik, Cedzyński, Jaglarski oraz Tarasow, Siek, Bucki, Skowroński, Gaca, Piotrowski, Peacock, Marek

Cerrad Czarni Radom: Huber, Vincić, Kwasowski, Teremienko, Żaliński, Fornal, Watten oraz Droszyński, Zugaj, Rybicki, Wasilewski

Podobne teksty

Komentarze

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Dodaj komentarz!
Wprowadź imię

Artykuły

Artykuły ze strony www.johnnybet.com

SOCIAL MEDIA