Polscy siatkarze pod wodzą Sebastiana Pawlika rozpoczynają walkę o zdobycie mistrzostwa świata U-21. Przed inauguracją imprezy udało nam porozmawiać się z jednym z zawodników polskiej kadry narodowej, Radosławem Gilem.
Marta Korzańska: Jak czujecie się na dzień przed rozpoczęciem mistrzostw?
Radosław Gil: Czujemy się dobrze. Jesteśmy w świetnej dyspozycji, co postaramy się pokazać jutro w meczu.
M.K.: Ostatnie wygrane (zwycięstwo w kwalifikacjach do mistrzostw świata oraz dwa sparingi z Czechami- przy.red.) dodały wam jeszcze więcej wiary i siły w to, że możecie sięgnąć po mistrzostwo globu?
R.G.: Na pewno pomogły nam się zgrać i sprawdzić nasza grę z rywalem. Wyglądało to bardzo dobrze, także jesteśmy pewniejsi naszej dyspozycji i możliwości. Mamy również wiarę.
M.K.: Którego ze swoich grupowych rywali obawiacie się najbardziej?
R.G.: Nie wiem, czy można powiedzieć, że kogoś się obawiamy. Nie znamy zespołu z Maroka i nie do końca wiemy, jak będą grać Kanadyjczycy. Z Czechami graliśmy ostatnio, także mniej więcej wiemy, czego możemy się po nich spodziewać. Jednaknajtrudniej może być właśnie z nimi, bo grają u siebie. Na pewno pomogą im kibice.
M.K.: Jakie są wasze wrażenia po zapoznaniu się z obiektem na którym zagracie?
R.G.: Hala jest ładna. Kształtem przypomina trochę katowicki Spodek. Na razie przeszkadzają lampy, bo są tuż nad boiskiem, ale myślę, że z czasem przyzwyczaimy się do tego.
M.K.: Jak będzie wyglądał wasz jutrzejszy dzień przed meczem z reprezentacją Maroka?
R.G.: Rano mamy śniadanie. Później pewnie wideo, a następnie mecz. Dalszego przebiegu nie znam.
M.K.: Więc nie pozostaje mi nic innego jak życzyć Wam powodzenia.
R.G.: Dziękuję!