W meczu 15. kolejki PlusLigi BBTS Bielsko-Biała gościł u siebie Asseco Resovię Rzeszów. Goście po przegranych ze Skrą i Cuprumem Lubin, a także po porażce w Lidze Mistrzów chcieli zatrzeć złe wrażenie i wrócić do dawnego stylu gry. Podopieczni Piotra Gruszki zaś w ostatniej kolejce postraszyli jedną z czołowych drużyn PlusLigi, Jastrzębski Węgiel urywając im punkt. Rzeszowianie przerwali w końcu złą passę wygrywając z BBTS-em 3:1.
Pierwszy set pewnie rozpoczęli goście. Gospodarzom udało się nawet doprowadzić do remisu, jednak rzeszowianie szybko uciekli im na kilka punktów. Podopieczni Andrzeja Kowala utrzymali swój rytm gry i wygrali 25:20.
Drugi set był bardziej wyrównany niż pierwsza odsłona tego spotkania. Od połowy partii rzeszowianie starali się utrzymywać rywali na dystans dwóch punktów. W końcówce seta powiększyli swoja przewagę i tak jak wcześniej wygrali 25:20.
W trzeciej partii gospodarze wykorzystywali słabsze momenty w grze gości. Rzeszowianie popełniali sporo błędów i mieli kłopoty z zatrzymaniem bielszczan na siatce. Ostatecznie przegrali seta 23:25.
Mimo początkowego zrywu BBTS-u, drużyna z Rzeszowa szybko wyszła na prowadzenie. Podopieczni Piotra Gruszki nie potrafili przebić się przez blok gości. W końcówce seta postraszyli jeszcze rzeszowian zagrywką, jednak ostatecznie przegrali 23:25, a cały mecz 1:3.
MVP: Marko Ivović
BBTS Bielsko-Biała – Resovia Rzeszów 1:3 (20:25, 20:25, 25:23, 23:25)
BBTS: Pilarz, Ferens, Sobala, Gonzalez, Kapelus, Polański, Dębiec (libero) oraz Błoński, Neroj, Bućko, Buniak.
Resovia: Drzyzga, Ivović, Dryja, Schoeps, Penczew, Nowakowski, Ignaczak (libero) oraz Konarski, Tichacek, Holmes, Buszek.