W ramach 17. kolejki PlusLigi Asseco Resovia Rzeszów podjęła na własnym terenie outsiderów tabeli, BBTS Bielsko-Biała. Jak można było się spodziewać, podopieczni trenera Kowala nie dali dojść przeciwnikom do głosu i obronili Podpromie.
Obie drużyny weszły w spotkanie bardzo wyrównanie (3:3). Dzięki udanym atakom Jakuba Jarosza oraz skutecznym kontrom Thibault Rossarda rzeszowianie wyszli na znaczne prowadzenie (11:7). Taki stan rzeczy nie trwał jednak długo, gdyż rozgrywający miejscowych miał problem z poprawnym rozegraniem piłki i po chwili był wynik po 11. Zespoły grały w kontakcie punktowym (13:12, 16:15), lecz po pojawieniu się zadaniowo na zagrywce Łukasza Perłowskiego Asseco ponownie zyskało trzypunktową przewagę (18:15). Podopieczni Pawła Gradowskiego próbowali zbliżyć się do rywali, jednak nieskutecznie (22:18). Bielszczanie musieli uznać wyższość gospodarzy i zakończyć partię przy stanie rywalizacji 25:22.
Drugi set zaczął się nieco korzystniej dla miejscowych (9:6), lecz efektywne ataki Bartosza Janeczka sprawiły, że na tablicy wyników w krótkim czasie pojawił się remis (11:11). Siatkarze BBTS-u próbowali blokować rywali, jednak zasięg, na jakim atakował Bartłomiej Lemański utrudniał przeciwnikom zdobycie punktu. Dodatkowo bielszczanie niezbyt dobrze radzili sobie w polu serwisowym (17:14). Widząc to, co dzieje się na boisku, szkoleniowiec gości wziął czas dla swojej drużyny (20:16). Na niewiele to się zdało, gdyż na linii dziewiątego metra zameldował się Francuz Rossard, który serią punktowych zagrywek doprowadził do końca odsłony (25:18).
Trzeciego seta przyjezdni zaczęli z wysokiego „c” (0:3). Rzeszowianie szybko ocknęli się z początkowego szoku i czym prędzej zabrali się za odrabianie strat (5:9). Dzięki brawurowym akcjom w wykonaniu Aleksandra Śliwki miejscowi „złapali” kontakt punktowy z przeciwnikami (9:10). Po wielu próbach i nieco szarpanej grze Resovia doprowadziła do stanu po 16. W końcówce początkowo miały miejsce wymiany „oczko” za „oczko” (17:16, 18:18), lecz po raz kolejny kluczową postacią okazał się być Perłowski i jego niewygodne w odbiorze floaty. Dzieła dokończyli Rossard i Śliwka, a atak tego drugiego zakończył mecz (25:21).
Asseco Resovia Rzeszów – BBTS Bielsko-Biała 3:0 (25:22, 25:18, 25:21)
MVP: Aleksander Śliwka
Asseco Resovia Rzeszów: Kędzierski, Lemański, Tichacek, Depowski, Jarosz, Krastins, Rossard, Schops, Śliwka, Perłowski, Możdżonek, Dryja, Rusek, Masłowski
BBTS Bielsko-Biała: Maciończyk, Tarasow, Siek, Bucki, Łukasik, Janeczek, Gaca, Piotrowski, Cedzyński, Peacock, Krikun, Czauderna, Marek