To było wiekopomne wydarzenie dla polskiej piłki ręcznej. Reprezentacji Polski udało się awansować do półfinału igrzysk olimpijskich, gdzie ich rywalem był faworyt tego turnieju – Dania. Zespół składał się z mocnych zawodników, więc mecz zapowiadał się na emocjonującą i twardą walkę. Zgodnie z przewidywaniami rywalizacja była ostra, a w bramce królował Wyszomirski i był on najlepszym zawodnikiem w naszej ekipie. Pomimo kapitalnej dyspozycji biało-czerwonych to Duńczycy wygrali w dogrywce i awansowali do finału. Polacy zagrają o brąz z Niemcami w niedzielę.
Polacy niedobrze zaczęli pierwszą połowę, a po dwóch rzutach Olsena to Duńczycy objęli prowadzenie. Rywale grali twardo w obronie, a nasi rodacy byli nerwowi (0:2). Dodatkowo karnego rzucił Hansen. W końcu, w piątej minucie pierwszą bramkę w tym meczu zdobył Jurkiewicz. Reprezentanci Polski mieli problem z przedarciem się przez obronę, ale po jednej z akcji wykluczony został H. Toft Hansen i dostali szansę na odrobienie strat. Tymczasem nasz rozgrywający przechwycił piłkę i ugrał gola kontaktowego (3:4). Obie drużyny grały nerwowo, lecz Syprzakowi udało się zremisować. Natomiast ukarany został Christiansen, ale Polakom nie udało się wykorzystać przewagi i różnica znów wynosiła dwie bramki (5:7).
Duńczycy zaczęli się rozpędzać i o czas poprosił trener Dujszebajew. To jednak dużo nie dało, ponieważ rywale wciąż zdobywali trafienia w indywidualnych akcjach. Dodatkowo w bramce dobrze spisywał się Landin, ale gola kontaktowego udało się zdobyć Kusowi, a wyrównał Daszek (9:9). Po szybkich rozegraniach Duńczycy znów objęli prowadzenie, a Landin zatrzymał Lijewskiego. Rywale wykorzystali też kontrę i mieli trzy bramki zapasu. Polacy tracili sporo piłek, lecz z koła udało się rzucić Jureckiemu. Natomiast kapitalnie zaczął bronić Wyszomirski. W końcówce biało-czerwoni odrobili parę piłek, ale to Dania schodziła na przerwę z jedną bramką przewagi (15:16).
Drugą część zaczął Daszek z prawego skrzydła, a Wyszomirski nadal znakomicie bronił. Polakom udało się wyjść na prowadzenie – kontrę spożytkował Lijewski. Rywalizacja stała się bardzo zacięta i bramki padały na przemian (18:17). W międzyczasie karę dostał Kus, ale biało-czerwoni stawali się nie do zatrzymania. Duńczycy chcieli za wszelką cenę wyrównać, a wykluczony został Jachlewski. Wyszomirski był w niesamowitej dyspozycji i bronił piłkę za piłką (19:18). Niestety Hansen doprowadził do remisu, ale Polacy bardzo dobrze radzili sobie w obronie. Tempo rywalizacji było szybkie, a prowadzenie objęli Duńczycy.
Ostatni kwadrans był kluczowy dla tego spotkania. Biało-czerwoni otrzymywali dużo kar w drugiej połowie – na ławkę sędzia wysłał Lijewskiego. Nasi rodacy nie odpuszczali, a wyrównał Syprzak (20:20). Popełniali jednak błędy i gubili piłkę, ale w bramce królował Wyszomirski. Żaden z zespołów nie był w stanie „odjechać”, a czasu było coraz mniej. Wszystko działo się bardzo szybko – trafił Wiśniewski, a od razu odpowiedział Christiansen (22:22). Nadal nasz bramkarz zatrzymywał praktycznie wszystkie próby rzutów. Na cztery minuty do końca Polacy objęli prowadzenie, lecz Duńczycy wyrównali. Końcówka czasu regulaminowego była pełna emocji, z karnego trafił Hansen, ale w ostatniej sekundzie wyrównał Daszek (25:25)!
Dogrywkę zaczęli lepiej nasi rywale i uzyskali dwie bramki przewagi. W końcu udało się trafić biało-czerwonym (26:28). Jednak Duńczycy nie odpuszczali – trafił Hansen i po pierwszych pięciu minutach to Skandynawowie byli bliżej finału. Pomimo tego, Polacy byli w pełni zmobilizowani. Ponownie w bramce dobrze spisał się Wyszomirski, ale Landin popisał się zatrzymaniem. Biało-czerwoni mieli dwie bramki straty, a dodatkowo Bielecki nie trafił. Zrehabilitował się w następnej akcji, ale zostało zbyt mało czasu aby wyrównać (28:29).
Polska – Dania 28:29 (15:16, 25:25)
Polska: Szmal, Wyszomirski, Lijewski, Jachlewski, Krajewski, Bielecki, Wiśniewski, B. Jurecki, M. Jurecki, Syprzak, Daszek, Kus, Jurkiewicz, Szyba
Dania: Landin, Green, Christiansen, Larsen, Mortensen, Noddesbo, Svan, Mollgaard, R. Toft Hansen Jensen, Sondergaard, H. Toft Hansen, Hansen, Olsen, Damgaard