Smutna informacja dla wszystkich kibiców Roberta Karasia. Utytułowany Polak nie ukończy wyścigu Swiss Ultra Triathlon. W czwartkowe popołudnie drużyna 33-latka poinformowała w mediach społecznościowych, że zawodnik musiał przedwcześnie zakończyć rywalizację. Szansę na pobicie rekordu świata ma jednak nadal inny z biało-czerwonych, czyli Adrian Kostera.
Karaś nie pobiegnie dalej. Kostera nadal walczy o rekord
W niedzielę 14 sierpnia o godzinie 18:00 rozpoczęła się rywalizacja w ramach Swiss Ultra Triathlon. Stawką wyścigu, który ma miejsce w okolicach szwajcarskiego St. Gallen, jest mistrzostwo świata w dziesięciokrotnym Ironmanie. Niesamowite tempo od samego początku narzucił Robert Karaś, który jako pierwszy ze wszystkich uczestników pokonał 38 kilometrów pływania oraz 1800 kilometrów jazdy na rowerze.
Już teraz wiadomo jednak, że Polak nie wygra szwajcarskich zawodów. Jego drużyna poinformowała w czwartkowe popołudnie, że Polak musiał zakończyć rywalizację po 65 kilometrach biegania. Według pierwszych informacji Robert Karaś był na granicy wytrzymałości i lekarze zakazali kontynuowania wyścigu w obawie o jego życie i zdrowie.
— Bardzo dziękuję za to wsparcie, za miłe słowa, które wysyłacie […] Małe takie sprostowanie ja sie czuję dobrze, bo gdzieś tam widziałem, że media piszą, że jestem wyczerpany czy mam problemy z kręgosłupem. Ja trzy tygodnie temu miałem operację, to neurologiczne sprawy i to się uaktywniło na rowerze. Na bieg już nie było możliwości. Psychicznie i fizycznie czułem się super — wyjaśnił na swoim Instagramie Robert Karaś.
– Pewnie skończę pływanie 8, może 10 godzin po liderach. Nie przejmuję się tym, bo wiem, że cały wyścig i tak się rozegra na bieganiu. Nie ma różnicy, kto i jak szybko będzie płynął i jechał na rowerze. Przebiegnięcie 420 km zweryfikuje wszystko. Wiem, że mogę to przebiec ciągiem. Bez kontuzji, bez problemów, chociaż wszystko może się zdarzyć – powiedział Adrian Kostera.
Robert Karaś czy Adrian Kostera? Polski pojedynek w ultra maratonie