Do niecodziennej sytuacji doszło w czwartek przed treningiem FC Barcelony. Gdy Robert Lewandowski pozował do zdjęć z kibicami przed ośrodkiem treningowym, niespodziewanie padł ofiarą kradzieży. Polskiemu napastnikowi zabrano zegarek wart około 70 tysięcy euro.
Nieznane dotąd problemy dotykają Roberta Lewandowskiego
Ostatnimi czasy regularnie można usłyszeć o tym, że okradziono lub próbowano okraść jakiegoś piłkarza. Wydaje się, że najczęściej do takich sytuacji dochodzi we Włoszech. Tym razem wszyscy mówią o incydencie w Hiszpanii, którego głównym bohaterem został Robert Lewandowski.
Kapitan reprezentacji Polski zatrzymał się przed wjazdem na obiekty treningowe FC Barcelony, aby rozdać kilka autografów i zapozować do zdjęć z kibicami. Tego typu sytuacje stały się dla niego normą od momentu dołączenia do Dumy Katalonii. Z pewnością nie zakładał jednak, że może paść ofiarą kradzieży.
Gdy piłkarz uszczęśliwiał grupkę swoich fanów, w pewnym momencie dwaj mężczyźni, którzy znaleźli się przy jego samochodzie, postanowili skorzystać z okazji i ukraść zegarek. Jak do tego doszło? Złodzieje otworzyli drzwi samochodu z drugiej strony i zabrali telefon. Gdy Lewy próbował go wyrwać z rąk złodziei, doszło do kradzieży zegarka o wartości 70-75 tysięcy euro.
Lewandowski natychmiast wysiadł z samochodu i udał się w pogoń za złodziejami, ale szybko stracił ich z oczu. Chwilę później do akcji wkroczyła policja, która złapała jednego z nich. Ostatecznie zegarek powrócił do swojego prawowitego właściciela.
Robert Lewandowski was robbed of his watch today. The Polish striker stopped to sign autographs but two men used it as an opportunity to take the watch, worth €75k. #barcelona #fcbarcelona #robertlewandowski pic.twitter.com/Fa4H2x1lRD
— FCBARCELONANC (@FCBARCELONANC1) August 18, 2022
FC Barcelona zapowiada zmiany bezpieczeństwa
Nie jest to pierwsza niebezpieczna sytuacja związana z fanami FC Barcelony, choć wydaje się, że pierwszy raz doszło do próby kradzieży. Dotychczas głównym problemem, z jakim musieli się mierzyć piłkarze Blaugrany były niebezpieczne zachowania TikTokerów nagrywających materiały na swoje media społecznościowe.
Zdarzyły się też bardziej nieprzyjemne sytuacje jak konfrontacja Umtitiego z fanami czy otoczenie pojazdu Ronalda Koemana na krótko przed jego zwolnieniem z klubu. Incydent z trenerem kosztował posadę szefa bezpieczeństwa, który został zwolniony przez Joana Laportę. Prezydent klubu po sytuacji z kradzieżą zegarka zapowiedział wprowadzenie kolejnych zmian, które mają zwiększyć bezpieczeństwo piłkarzy i całego sztabu.
Co łączy Manchester United i Lecha Poznań? 5 cech wspólnych obu zespołów
Kurde uciekli mu? Jak ich zlapia niech do zespolu ich przyjma.
Tutaj warto pomyśleć o tym , aby chronić piłkarza. Na szczęście to “tylko”kradzoeż . Ludzie w dzisiejszych czasach są bardzo zazdrośni. Za blisko podchodzą …… Należy rozważyć osobistą ochronę dla Lewego i jego rodziny..