-Spodziewaliśmy się bardzo ciężkiego meczu i taki był w rzeczywistości. Tym bardziej szacunek dla mojego zespołu za zwycięstwo – mówi trener MKS-u Perła Lublin po zwycięstwie w szlagierowym spotkaniu z Vistalem Gdynia.
To był mecz godny miana hitu kolejki PGNiG Superligi Kobiet. Na przeciw siebie stanęły najlepsza drużyna ostatnich lat i aktualny Mistrz Polski.
Spotkanie było bardzo wyrównane i końcowy wynik ważył się właściwie do ostatnich sekund. Przez całe 60 minut tylko raz jednej z drużyn udało się uzyskać prowadzenie trzema bramkami.
Ostatecznie wygrały lubinianki 28:25. – Uczulałem dziewczyny, że ten mecz może właśnie tak wyglądać – przyznał na pomeczowej konferencji Robert Lis, trener MKS-u Perła Lublin. – Mówiłem, że będzie bardzo ciężko i tak właśnie było. Przecież tak naprawdę bramka dająca nam zwycięstwo padła na minutę przed końcem – zaznaczył.
Dla trenera Roberta Lisa najważniejsze jest, że jego drużyna idzie w dobrym kierunku. – To nad czym pracujemy tutaj, od początku naszego pobytu przynosi rezultaty. Cały czas mówimy: najważniejsza jest drużyna. Nieważne są nazwiska, nieważne jest, kto rzuca bramki, ważne jest to, żeby moja drużyna miała jedną bramkę więcej od przeciwnika po 60 minutach – podkreślił.