Trener PGE Skry Roberto Piazza jest w Bełchatowie już od trzech tygodni. O swoich wrażeniach z pierwszego okresu pobytu opowiada w drugiej części wywiadu.
Jak podoba się trenerowi w nowym klubie? Jakie są wrażenia po pierwszych trzech tygodniach?
Roberto Piazza: Jestem bardzo szczęśliwy, że tu jestem. Atmosfera na boisku i w klubie jest niesamowita. Cały zespół zmierza w jednym kierunku, krok po kroku przygotowujemy się do każdego pojedynczego meczu. W powietrzu czuć niesamowity klimat. Już jesteśmy jak rodzina, ale gdy przyjadą pozostali zawodnicy, atmosfera na pewno będzie jeszcze lepsza. Bardzo się cieszę, że tu jestem.
W drużynie nastąpiło kilka zmian. Mamy nowego, leworęcznego atakującego – Szymona Romacia. Czy razem z Mariuszem Wlazłym będą się uzupełniać?
Wszyscy zawodnicy muszą być gotowi do gry, ponieważ sezon jest długi. Szymon na pewno bardzo pomoże drużynie PGE Skry, nie tylko w meczach, ale i podczas treningów, bo jest bardzo mocno zagrywającym zawodnikiem. Szczególnie przed meczami z takim przeciwnikiem, jak np. Jastrzębski Węgiel, który także ma w składzie bardzo dobrego, leworęcznego atakującego. Dzięki temu możemy przygotować się pod kątem konkretnego zespołu, co jest dla nas bardzo ważne. Mariusza nie musimy nikomu przedstawiać.
Innym nowym zawodnikiem PGE Skry jest Grzegorz Łomacz, który walczy z reprezentacją Polski w Mistrzostwach Europy. Czy brak jednego rozgrywającego bardzo utrudnia przygotowania do sezonu?
Moim zdaniem rozgrywającego drużyny można nazwać trenerem na boiska. Nie będziemy mieć dużo czasu, aby Grzegorz mógł zgrać się z drużyną, ale to doświadczony zawodnik, więc wystarczy nawet krótki okres, aby zespół zaczął funkcjonować prawidłowo.
źródło: Informacja prasowa