Pojedynek pomiędzy Saulem „Canelo” Alvarezem a Dmitrijem Biwołem będzie główną atrakcją majowej gali organizowanej w T-Mobile Arena w Las Vegas. Starcie wzbudza w świecie boksu wiele kontrowersji.
Wszystko dlatego, że Dmitrij Biwoł jest Rosjaninem. Na gali w Las Vegas nie będzie on mógł wystąpić pod rosyjską flagą ani wysłuchać rosyjskiego hymnu. Wiele osób uznało jednak, że jest to za mało i domagało się nawet odwołania pojedynku. Takiego zdania byli m.in. Bracia Kliczko, którzy nawoływali, aby Canelo zmienił rywala.
Protesty nie pomagają. Rusza sprzedaż biletów na walkę Canelo vs Biwoł
Pomimo sprzeciwu do pojedynku jednak dojdzie. Co więcej, władze WBA mają zamiar sankcjonować wyniki walki, tym samym odcinając się od polityki. Wypowiedział się o tym także Maurizio Sulaiman, prezydent federacji WBC, który bardzo ucieszył się z takiej decyzji.
— Szkoda byłoby przekreślić wysiłek obu zawodników lub przykleić do ich walki jakąś polityczną łatkę. Jestem szczęśliwy z faktu, że dojdzie do tej walki. Pięściarze mają tym samym szansę pokazać, że boks jest ponad polityką — powiedział prezydent federacji WBC.
—To delikatna sprawa, ponieważ widzimy, co się dzieje na świecie. Mamy jednak świadomość, że zawodnicy nie są niczemu winni. Ta walka nie ma nic wspólnego z wojną i polityką — dodał Maurizio Sulaiman.
Gala z udziałem Dmitrija Biwoła (19-0, 11 KO) i Saula Alvareza (57-1-2, 39 KO) odbędzie się 7 maja w T-Mobile Arena w Las Vegas. Dla „Canelo” będzie to drugi w karierze pojedynek w wadze półciężkiej. W 2019 roku Meksykanin pokonał w tej kategorii Sergieja Kowalowa.