Już jutro dojdzie w Kolonii do półfinałów w Final Four Ligi Mistrzów w piłce ręcznej. Jako pierwsi zagrają kielczanie z Barceloną. Prezes Vive w rozmowie dla sportowefakty.pl uważa, że naszą drużynę stać zwycięstwo Ligi Mistrzów.
– Dwa lata temu nasz udział w turnieju był niespodzianką. Dziś jesteśmy postrzegani jako równorzędny rywal dla pozostałych ekip. Wielu fachowców mówi, że w tym roku w Final Four grają cztery najlepsze drużyny w Europie. Bardzo nas to cieszy. – Bertus Servaas
– Nastroje są bojowe. Mamy siedemnastu zdrowych graczy. Zawodnicy są zmotywowani, w drużynie czuć wiarę i jedność. Szanujemy rywali, ale nie jedziemy do Kolonii na wycieczkę. Jestem dobrej myśli. Jedziemy wygrać. Taki jest cel. Moim zdaniem stać nas na to.
– To wielka drużyna, która ma w swoim składzie świetnych zawodników. Tacy gracze jak Karabatić czy Rutenka zawsze mogą zrobić różnicę. Talant Dujszebajew dobrze zna jednak hiszpańską piłkę ręczną, a i my mamy w swoim składzie znakomitych zawodników. Będziemy walczyć o wygraną zarówno w sobotę, jak i później w finale.
Barcelona – Vive Tauron Kielce 15:15
Kiel – Veszprem 18:00