Bartosz Kurek nie rozpoczął przygotowań do tegorocznych kwalifikacji olimpijskich. Atakujący nie pojawił się na zgrupowaniu w Spale, trenuje indywidualnie z fizjoterapeutą.
W internetowym programie “Prawda siatki” Jerzy Mielewski przyznał, że może się okazać, że w tym roku nie zobaczymy Kurka w stroju reprezentacyjnym.
– W Spale nie ma Bartka Kurka i go nie będzie. Wdrożono u niego indywidualny tok rehabilitacji z prywatnym fizjoterapeutą, a to moim zdaniem oznacza, że naszego atakującego nie będzie również podczas turnieju kwalifikacyjnego do igrzysk, który zagramy w Gdańsku – powiedział Mielewski.
– Od początku wiedzieliśmy, że kontuzja Bartka jest na tyle poważna, że jest wręcz zagrożeniem dla jego „siatkarskiego życia” – dodał komentator Polsat Sport i gość odcinka, Wojciech Drzyzga – Tu nie ma co się bawić, ryzykować, czy się uda, czy nie. To nie jest skręcona kostka, że jak się wyjdzie za szybko na parkiet, to zaboli, spuchnie, lodem się obłoży i jakoś to będzie. Tu jak się coś nie uda, to może wyjść z tego i pół roku przerwy. Żaden lekarz nie puści Bartka do treningów, jeśli zobaczy choć milimetr tej wystającej przepukliny, czy co on tam miał (…) – Prawda jest taka, że Bartek jest aut. Może go nie być nawet do końca tego sezonu reprezentacyjnego. Najważniejsze, żeby wrócił. Żeby mógł grać na tym swoim najwyższym poziomie. To jest najważniejsze. Bo my od początku zdawaliśmy sobie sprawę, że ten powrót nie będzie szybki – komentuje Drzyzga.
Przypomnijmy, że kontuzja kręgosłupa wykluczyła Kurka z gry już w połowie kwietnia. Siatkarz przeszedł operację i do treningów miał wrócić po trzech miesiącach. Już wtedy było wiadomo, że jego występ w kwalifikacjach stoi pod dużym znakiem zapytania