Para Fijałek/Bryl to ostatnia nadzieja polskich kibiców na odniesienie sukcesu w mistrzostwach Europy w Jurmale, w kategorii par męskich. O awans do pólfinału Polacy walczyli z parą gospodarzy – Samoilovs/Smedins. Niestety, lepsi okazali się Łotysze, którzy wygrali w dwóch setach, kolejno do 14 i 17.
Choć Polakom udało się szybko wyjść na dwupunktowe prowadzenie (5:3), to Łotysze odrobili starty, a nawet zyskali dwa punkty przewagi (5:7). Udany atak z kontry Fijałka pozwolił biało-czerwonym na wyrównanie wyniku (7:7). Po ataku w siatkę Michała Bryla rywale po raz kolejny zdobyli prowadzenie 7:9. Na przerwę Bryl z Fijałkiem schodzili z trzema “oczkami” straty (9:12). Gołym okiem zauważyć dało się zdenerwowanie i presję na twarzy Michała Bryla, który niestety nie mógł się przełamać, co skutkowało wynikiem (10:15). Coraz ciężej było Polakom zakończyć akcje (11:18). Ostatecznie to para Samoilovs/Smedins cieszyła się ze zwycięstwa w pierwszej odsłonie spotkania (14:21).
Druga partia wyglądała lepiej w wykonaniu biało-czerwonych. Michał Bryl postawił pierwszy punktowy blok, który w rezultacie dał im dwa punkty przewagi (6:4), które utrzymywali w dalszej części seta (9:7). Łotysze zdołali wyrównać wynik (10:10) i objąć prowadzenie (10:12). Biało-czerwoni nie odpuszczali i walczyli do końca (14:14). W końcówce partii Łotysze, blokując Bryla, zdobyli trzypunktową przewagę (16:19). As serwisowy Smedinsa zakończył spotkanie (17:21).
W turnieju pozostały jeszcze Panie. Para Kołosińska i Gruszczyńska powalczą w sobotę o półfinał mistrzostw Europy z Rosjankami.
Bryl/Fijałek – Samoilovs/Smedins 0:2 (14:21, 17:21)