Niewykluczone, że w najbliższych latach rywalizacja w skokach narciarskich będzie wyglądała zupełnie inaczej niż dotychczas. Dyrektor Pucharu Świata Sandro Pertile stwierdził, że coraz bardziej ciekawi go perspektywa mobilnych skoczni w takich miejscach, jak Rio de Janeiro czy Dubaj.
Pertile chce skoków w Chinach i Brazylii
Przed rozpoczęciem obecnego sezonu doszło do istotnej zmiany. Międzynarodowa Federacja Narciarska (FIS) zmniejszyła kwoty startowe dla najlepszych krajów, dzięki czemu na liście startowej poszczególnych zawodów pojawiają się zawodnicy z większej liczby państw.
Na tym może się nie skończyć. Cytowany przez Interię Sandro Pertile, dyrektor PŚ chce zacząć podbijać kolejne rynki, takie jak Brazylia czy Chiny. – Są one niezagospodarowane. Wciągnięcie zawodników z dużych krajów przyciągnęłoby też do nas kolejnych sponsorów. Potrzebujemy tego do wspierania naszego sportu, który jest gwarantem wielkich emocji – przyznał.
Mobilne skocznie w Rio de Janeiro i Dubaju?
Pomysły Pertile na tym się nie kończą. Jego zdaniem, przyszłością są mobilne i czasowo montowane skocznie. – Taki obiekt mógłby zostać rozłożony na przykład na stadionie Maracana w Rio de Janeiro. Moglibyśmy zrobić tam wówczas wielkie widowisko – dodał.
Dyrektor Pucharu Świata przyznał również, że wzorem łyżwiarstwa figurowego, w skokach narciarskich niebawem może być organizowanych więcej zawodów z mniejszą liczbą skoczków. Jego zdaniem przyczyniłoby się to do napływu sponsorów.
– Gdyby, na przykład, przygotować taką skocznię Dubaju. Tam mogłyby trenować poszczególne kraje i do tego dostałyby za to jeszcze niemałe pieniądze, nawet do miliona euro tygodniowo. Wszystko w ramach promocji tego sportu w tym kraju. Prowadzimy pewne rozmowy i wygląda to interesująco – przekazał.
Buziak od Kamila Stocha zawsze na propsie 😘#Bischofshofen #TCS #skijumpingfamily pic.twitter.com/m1YusUk8RE
— Eurosport Polska (@Eurosport_PL) January 5, 2024
TCS w Bischofshofen: Kraft wygrywa, ale Kobayashi najlepszy w całym cyklu!