Skra znokautowała Resovię!

Aktualizacja: 30 lis 2014, 17:49
30 lis 2014, 16:38

W najbardziej wyczekiwanym meczu 13. kolejki PlusLigi w łódzkiej Atlas Arenie spotkali się zeszłoroczny Mistrz i Wicemistrz Polski – PGE Skra Bełchatów i Asseco Resovia Rzeszów.

Na boisku pojawiło się dziewięciu Mistrzów Świata a także dwóch brązowych medalistów tychże rozgrywek. Mecz obejrzało na żywo prawie 13 tysięcy widzów.

Już początek pierwszego seta wskazywał na to, że będzie to wielkie widowisko. Rzeszowianom udało się zdobyć dwupunktową przewagę, jednak Skra szybko zniwelowała różnicę. Goście nie potrafili zatrzymać blokiem Mariusza Wlazłego, a Nicolas Uriarte dołożył do tego jeszcze mocną zagrywkę i to gospodarze wygrywali na pierwszej przerwie technicznej 8:6. Przyjmujący Resovii, Nikołaj Penczew popełnił kolejny błąd, a trener Andrzej Kowal szybko zareagował i zmienił go na Marko Ivovicia. Bełchatowianie spokojnie utrzymywali swoją przewagę i na drugiej regulaminowej przerwie prowadzili 16:13. Gospodarze kończyli wszystkie kontry i skutecznie blokowali przeciwnika. Przy stanie 20:15 trener rzeszowian wykorzystał drugą przerwę dla swojego zespołu. Podopieczni Andrzeja Kowala dalej jednak nie potrafili znaleźć recepty na pokonanie przeciwnika i przegrali pierwszą partię 19:25.

Na początku drugiego seta rzeszowanie uruchomili w swojej drużynie środek i zdobyli dzięki temu dwa punkty, jednak to Skra miała po swojej stronie więcej skończonych ataków. Goście w końcu odblokowali się i nawet doprowadzili do remisu 7:7. Gospodarze szybko jednak ponownie uciekli rywalom na trzy punkty. Przy stanie 12:9 trener Andrzej Kowal poprosił o przerwę i przeprowadził podwójną zmianę. Rzeszowianie dalej jednak pozostawali bezradni wobec dobrej dyspozycji rywali i na drugiej przerwie technicznej przegrywali 12:16. Kilka akcji później w polu zagrywki pojawił się Dawid Dryja i dzięki jego trudnym zagrywkom goście zdobyli trzy punkty z rzędu. Skra dalej jednak była nie do zatrzymania i wygrała kolejną partię 25:20.

W trzeciej partii trener Andrzej Kowal powrócił do podstawowej szóstki. Na początku tego seta wydawało się, że będzie on bardziej wyrównany niż dwie poprzednie odsłony tego spotkania. Skra jednak po raz kolejny w tym meczu uciekła rywalom i na pierwszej przerwie technicznej prowadziła 8:5. Resovia miała duże problemy i przewaga ta urosła do siedmiu punktów. Wydawało się, że goście całkowicie stracili chęć do gry. Bełchatowianie mieli bardzo duży odsetek skończonych ataków i to oni dalej pokazywali swoja wyższość nad rywalem. Wisienką na torcie było rozegranie akcji przez libero bełchatowskiego zespołu. Gospodarze pewnie wygrali trzecią partię 25:20 i cały mecz 3:0.

MVP spotkania: Nicolas Uriarte

PGE Skra Bełchatów – Asseco Resovia Rzeszów 3:0 (25:19, 25:20, 25:20)

Składy zespołów:
PGE Skra: Wlazły (13), Kłos (12), Conte (15), Wrona (3), Uriarte (3), Winiarski (7), Tille (libero) oraz Włodarczyk, Brdjović (1) i Marechal
Asseco Resovia: Nowakowski (3), Schöeps (9), Drzyzga, Buszek (5), Holmes (4), Penczew (4), Ignaczak (libero) oraz Lotman, Tichacek, Konarski (4), Ivović (1) i Dryja (1)

Foto: skra.pl

Podobne teksty

Komentarze

Artykuły

Artykuły ze strony www.johnnybet.com

SOCIAL MEDIA