Przed zawodnikami Vive Tauronu Kielce ostatni akt walki o udział w Final Four Velux EHF Champions League. Do Hali Legionów przyjedzie Flensburg Handewitt.
Pierwszy mecz zakończył się wynikiem 28:28 i o awansie jednej bądź drugiej drużyny zadecyduje mecz w Kielcach. W stolicy województwa świętokrzyskiego już od kilkunastu dni trwa mobilizacja na to spotkanie. Oficjalna strona klubu z Kielc apeluje do kibiców, aby Ci byli już obecni na rozgrzewce i swoim dopingiem zagrzewali podopiecznych Talanta Dujszebajewa.
Zawodnicy Vive Tauronu liczą na swoich fanów. – Zawsze gramy we własnej hali ze świetnym wsparciem. To jest nasza przewaga nad zespołem z Flensburga w tej rywalizacji. Trzy dni temu rywale mieli kibiców po swojej stronie, a teraz my będziemy mieli naszych fanów za nami. Mam nadzieję, że drużyna Flensburga przestraszy się tego głośnego dopinu – stwierdził Sławomir Szmal.
Golkiper Vive Tauronu Kielce i reprezentacji Polski zdaje sobie sprawę jak ciężkie 60 minut czeka jego zespół. – Każda z drużyn wie, że jeden krok dzieli ich od wyjazdu do Kolonii i jestem przekonany, że oba zespoły wyjdą na 100% i zrobią wszystko, żeby wygrać. Awans do Final Four to olbrzymi osiągnięcie w świecie piłki ręcznej, a my mamy szansę to powtórzyć.
Początek spotkania w Hali Legionów o 18:30. Klub z Kielc zaznacza, że obiekt będzie otwarty dla kibiców tuż po godz. 17:00 i prosi o gorące wsparcie dla zawodników już podczas rozgrzewki. Na kwadrans przed meczem zgaśnie światło i rozpocznie się specjalna oprawa towarzysząca spotkaniu.
