Dwukrotny mistrz olimpijski, obrońca Kryształowej Kuli Kamil Stoch zajmuje 11. miejsce na liście najlepiej zarabiających skoczków narciarskich w PŚ.
Do tej pory najlepszy polski skoczek zarobił 73 800 franków czyli ok. 288 tysięcy zł. W poprzednim sezonie, gdy Polak wygrywał Puchar Świata zarobił 147 500 franków(516 250 zł). Oprócz Stocha, najlepiej zarabiającym polskim skoczkiem jest Piotr Żyła. 44 800 franków(175 tys. zł) dało mu 21. miejsce.
Do tej pory najwięcej na skoczni zarobił lider klasyfikacji PŚ, Niemiec Severin Freund. Jego zarobki w tym sezonie wynoszą 190 300 franków. Drugi jest Prevc(166 400 franków). Podium pod tym względem zamyka Austriak Stefan Kraft, który na skoczni w tym sezonie zarobił 151 800 franków.
Przypomnijmy, że wczoraj w drugim konkursie w Oslo Polak, ex aequo z wiceliderem klasyfikacji generalnej PŚ Peterem Prevcem zajęli 3. miejsce. To było już 32. podium w karierze Stocha, zaś 5. w trwającym sezonie.
Za zwycięstwo w indywidualnym konkursie dostaje się 10 000 franków, za drugie miejsce dwa tysiące mniej, zaś za trzecie-6 000 franków. Ostatnie miejsce w serii finałowej jest warte 100 franków.
Szanse, żeby poprawić swoje stany konta skoczkowie będą mieli w przyszły weekend, kiedy to w Planicy zostaną rozegrane dwa ostatnie indywidualne konkursy(i jeden drużynowy).
