W rywalizacji o Superpuchar Polski siatkarzy mierzyły się ze sobą ZAKSA Kędzierzyn-Koźle oraz PGE Skra Bełchatów. Tryumf w Hali Energia odnieśli gospodarze, który wygrali w czterech partiach (16:25, 25:17, 35:33, 25:21).
Na początku spotkania mogliśmy podziwiać punktowe serie w wykonaniu obu drużyn. Jako pierwsi jej zdobywcami byli bełchatowianie (5:3), natomiast już za chwilę swoją serię zdobyli kędzierzynianie (6:9). W dalszej części spotkania to właśnie mistrzowie Polski przejęli inicjatywę (9:12). Podopieczni Roberto Piazzy zbliżyli się na punkt (12:13). Dzięki świetnemu serwisowi Sama Deroo, jego drużyna po raz kolejny zdobyła kilkupunktową przewagę (13:17). Łukasz Wiśniewski ustrzelając swoją zagrywką libero Kacpra Piechockiego, a do tego kolejny w tym spotkaniu, punktowy blok nowego zawodnika ZAKSY – Mauricie Armando Torresa, dał siedmiopunktową zaliczkę mistrzom Polski (14:21). Blok Deroo zakończył partię inaugurującą starcie o Superpuchar (16:25).
Druga partia rozpoczęła się od gry punkt za punkt (5:5). Kontra Milada Ebadipura pozwoliła Skrze na osiągnięcie dwóch “oczek” przewagi (7:5). Za moment tablica wskazywała wynik 11:6. Gra bełchatowian wyglądała znacznie lepiej niż w poprzednim secie (13:8). W tej partii, w przeciwieństwie do poprzedniej to bełchatowianie dobrze spisywali się w bloku (16:11), a do tego asa serwisowego dołożył Bartosz Bednorz (17:11). Zmierzali do zakończenia seta na swoją korzyść (19:13). Tym razem to blok Bednorza zakończył seta wygranego przez Skrę do 17.
Czarnowski zatrzymując Wiśniewskiego na pojedynczym bloku oraz Ebadipur zdobywając punkt skutecznym blokiem przejęli inicjatywę (5:3). Bełchatowianie w dalszej części spotkania utrzymywali skromną przewagę (12:10). Rafał Buszek dzięki swojemu serwisowi pozwolił zbliżyć się kędzierzynianom na punkt (14:13), a już za chwilę to oni prowadził jednym punktem (14:15). Zapowiadała się bardzo ciekawa końcówka seta (19:19). Po autowym ataku Wlazłego, ZAKSA była coraz bliżej zwycięstwa w trzecim secie (19:21). Najpierw dzięki skutecznemu blokowi Lisinacia bełchatowianie doprowadzili do remisu (21:21), a później po ataku Buszka po atence wyszli na prowadzenie (22:21). Spotkanie musiało zakończyć się na przewagi (24:24). Ostatecznie to Skra okazała się lepsza i po bloku Mariusza Wlazłego wygrali partię 35:33.
Po bloku Czarnowskiego Skra zdobyła dwa “oczka” przewagi (5:3). Ebadipur punktując zagrywką ustalił czteropunktową różnicę punktową (6:10). Zaznaczała się coraz bardziej lepsza dyspozycja podopiecznych trenera Piazzy (12:8). Kolejny punkt z zagrywki zdobył Bednorz ustanawiając tym samym wynik na 16:10. Zdawać się mogło, że spokojnie zmierzają do tryumfu (19:15), ale kędzierzynianie nie zamierzali odpuścić rywalom i walczyli o każdy punkt (19:16). Ostatecznie bełchatowianie wygrali do 21 i sięgnęli po swój trzeci Superpuchar w historii klubu.
PGE Skra Bełchatów – ZAKSA Kędzierzyn-Koźle 3:1 (16:25, 25:17, 35:33, 25:21)
MVP: Bartosz Bednorz
PGE Skra Bełchatów: Łomacz (2 pkt.), Lisinac (12), Bednorz (19), Wlazły (20), Ebadipur (11), Czarnowski (10), Piechocki (Libero), Janusz, Penchev (1), Romać
ZAKSA Kędzierzyn-Koźle: Toniutti (3), Wiśniewski (12), Deroo (16), Torres (11), Buszek (7), Bieniek (8), Zatorski (Libero), Jungiewicz (2), Szymura (3)