SUZUKI PUCHAR POLSKI: Anwil pierwszym finalistą

Aktualizacja: 26 sty 2023, 12:04
15 lut 2020, 16:48

Pierwszym finalistą Suzuki Pucharu Polski 2020 zostali aktualni mistrzowie Polski. Anwil w swoim półfinale nie pozostawił większych złudzeń HydroTruckowi. Aż sześciu zawodników mistrzów Polski rzuciło ponad dziesięć punktów. Najlepszym zawodnikiem został Chase Simon z 26 pkt oraz trzema zbiórkami i 3 asystami.

 

Pierwsze akcje należały do mistrzów Polski i szybko objęli prowadzenie 0:7, ale radomianie nie zamierzali składać broni. Trafienia Camphora, Trottera czy Piechowicza pozwoliły wyjść HydroTruckowi na prowadzenie 20:14. Jednak trójka amerykanów z Włocławka zmniejszyła straty do stanu 22:21. W końcówce pięć oczek zdobył Camphor (13 pkt w tej części gry) i po pierwszej kwarcie w lepszej sytuacji był zespół z Mazowsza.

Chase Simon

Druga część zaczęła się od skutecznych akcji radomian. Szybko przewaga zespołu trenera Roberta Witki wzrosła do dziesięciu punktów. Trafienia Camphora czy Carla Lindboma sprawiała, że ta przewaga utrzymywała się. Ale od czego w zespole Anwilu jest Chris Dowe i Chase Simon. Ich skuteczne pozwoliły zmniejszyć straty, a później na wyjście prowadzenie 43:47. Gra w obronie Anwilu skupiała się na zawodniku z piłką i to przynosiło efekty. W ataku włocławianie zaliczyli serię osiemnastu punktów z rzędu w niespełna sześć minut. W drugiej części tej kwarty radomianie nie istnieli.

fot. KAROL MAKOWSKI

Po zmianie stron Anwil wyszedł maksymalnie skoncentrowany co dało im szybko prowadzenie 45:60. Gdy kolejnym celnym rzutem zza łuku (Ledo) w wykonaniu mistrzów Polski wyszli na prowadzenie trener Robert Witka wziął jakby już zniechęcony. Po wznowieniu od razu włocławianie wyszli na najwyższe już dwudziestopunktowe prowadzenie. Anwil w końcu grał swoją koszykówkę. Na tym skuteczne akcje włocławian się nie skończyły. Prym w tej kwarcie wiedli Ricky Ledo, Chase Simon oraz Shawn Jones. Wspomniana trójka rzuciła dwadzieścia jeden punktów w tej kwarcie dla swojego zespołu.

Obie Trotter

W ostatniej kwarcie nie mający nic do stracenia HydroTruck zmniejszył straty z ponad dwudziestu oczek do stanu 77:91. Ale nie na długo. Szybko przewaga wróciła na poziom dwudziestu oczek. Mecz był pod pełną kontrolą włocławian co m.in. dało możliwość wpuszczenia przez trenera Milicicia dziewiętnastoletniego Adama Piątka czy na prawie dwie minuty siedemnastoletniego Oliwiera Bednarka.

 

HYDROTRUCK RADOM – ANWIL WŁOCŁAWEK 89:108   (30:23, 13:28, 19:31, 27:26)

Podobne teksty

Komentarze

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Dodaj komentarz!
Wprowadź imię

Artykuły

Artykuły ze strony www.johnnybet.com

SOCIAL MEDIA