Robert Świerzbiński (15-5, 3 KO) przegrał przed czasem z faworytem gospodarzy Tommym Langfordem (15-0, 5 KO). Pojedynek odbył się na gali w Manchesterze, a jego stawką był pas WBO Inter-Continenetal kategorii średniej.
Od początku walki widoczna była przewaga Langforda, który był szybszy od Polaka i wykorzystywał przewagę warunków fizycznych. W pierwszych trzech starciach Świerzbiński próbował odpowiadać na ciosy rywala, ale od czwartej rundy dominacja Brytyjczyka była bezdyskusyjna. Właśnie w czwartej odsłonie polski pięściarz odczuł mocny cios na wątrobę i dwukrotnie był liczony. W piątej rundzie Langford zasypał naszego zawodnika serią ciosów i po braku odpowiedzi sędzia ringowy zdecydował się na przerwanie pojedynku.
Jest to piąta porażka Świerzbińskiego na zawodowych ringach i bardzo możliwe, że było to ostatnie poważne wyzwanie w jego karierze. Langford po raz drugi obronił pas WBO Inter-Continenetal i prawdopodobnie poprawi szóstą pozycję jaką zajmował w rankingu tej organizacji, a co za tym idzie przybliży się do walki o mistrzostwo świata.