Świetne końcówki Akademików, Cuprum nie wykorzystało szansy!

7 lut 2016, 19:41

Nie wiadomo, jakie było nastawienie olsztyńskich kibiców przed meczem ich ulubieńców z Cuprum Lubin, ale dziś w hali Urania widzieliśmy sporo walki i gospodarze sprostali wyzwaniu, pokonując faworyzowanego rywala 3:1 (22:25, 27:25, 27:25, 25:19). Siatkarze z Lubina na pewno mogą żałować, że mecz, w którym zdecydowanie dłużej w poszczególnych setach byli na prowadzeniu, tak łatwo przegrali.

Mimo, że to goście byli faworytami spotkania w Olsztynie, lepiej ten mecz zaczęli gospodarze. Na uwagę zasługiwała gra Pawła Adamajtisa oraz szczelny, skuteczny blok podopiecznych Andrei Gardiniego (6:3). Jednak jeszcze przed przerwą techniczną Cuprum odrobił straty i po autowym ataku Stoilovicia wysunęli się na prowadzenie (7:8). Po przerwie technicznej przyjezdni jeszcze mocniej przycisnęli zyskując dwa punkty przewagi (8:10). Gospodarze mieli sporo szans na to, by przejąć kontrolę nad tym spotkaniem, ale pomyłki w kluczowych momentach były zbyt kosztowne. Grę olsztynianom trzymał jedynie Paweł Adamajtis, ale w pojedynkę niewiele mógł zdziałać i po ataku Wojciecha Włodarczyka, goście zeszli na przerwę spokojnie prowadząc (12:16). Po przerwie niewiele się zmieniło, bo oba zespoły grały punkt za punkt, skutecznie kończąc swoje ataki (14:18). W dalszym ciągu głównymi aktorami tego meczu byli Żaliński po jednej i Adamajtis po drugiej stronie. Głownie dzięki temu drugiemu, akademicy zmniejszyli przewagę rywali (18:21). Goście spokojnie zdobywali kolejne oczka (20:24), ale właśnie przy tym wyniku pozwolili rywalom na zdobycie dwóch punktów i zrobiło się bardzo niebezpiecznie. Ostatecznie jednak zagrywkę zepsuł Thomas Koelewijn i set zakończył się zwycięstwem gości (22:25).

W drugiej partii początek też był bardzo wyrównany, ale na minimalne prowadzenie wyszli goście (2:4). Olsztynianie nie pozwolili jednak za bardzo rozbrykać się zespołowi z Dolnego Śląska i po asie serwisowym Koelewijna był remis (5:5). Na przerwie technicznej jednak prowadzenie znowu przeszło na stronę gości, gdy atak ze środka efektownie skończył – za bardzo nie widziany w tym meczu – Możdżonek (6:8). Po chwili odpoczynku podopieczni Gheorge Cretu znowu wrzucili „piąty bieg” i powiększyli przewagę do czterech oczek (7:11). Po tej serii punktowej obudził się jednak Bartosz Bednorz, który wreszcie zaczął grać na poziomie i zmniejszył stratę do przyjezdnych dwoma skutecznymi atakami (10:11). Chwilę toczyła się wyrównana gra akcja za akcję i sytuacja wróciła do normy – zatrzymany Adamajtis, as serwisowy Włodarczyka, punkt Mateusza Malinowskiego i znowu Cuprum był na zdecydowanym prowadzeniu (11:16). Po przerwie zapunktowali Bednorz i Adamajtis, ale sytuacja nadal była trudna dla Akademików (13:16). Po chwili kolejnego asa dołożył świetnie dysponowany Koelewijn i wynik stał się ponownie otwarty (15:17). Od tego stanu jedni i drudzy pewnie punktowali lub mylili się w ataku, ale utrzymała się tendencja gry punkt za punkt. Goście nie byli już tak pewni i gdy Adamajtis zatrzymał w bloku Keitha Puparta, na tablicy zobaczyliśmy remis (20:20). Estończyk zrehabilitował się jednak po chwili, gdy skończył dwa ataki (20:22). Te dwa punkty przewagi mogły okazać się bezcenne, ale zostały stracone po asie serwisowym Bednorza (23:23). W tym secie czuć było perspektywę gry na przewagi. Po tym jak Adamajtis przebił się przez blok rywali, AZS miał piłkę setową, którą znakomicie wykorzystał Paweł Woicki, posyłając asa serwisowego (27:25).

Zdenerwowani goście wzięli się do gry w kolejnym secie i zaczęli od prowadzenia, gdy Marcus Boehme zatrzymał Koelewijna (0:2). Od czego jednak byli Bednorz i Adamajtis, którzy doprowadzili do remisu (3:3). Gospodarze też nie ustrzegali się błędów, co utrudniało im trzymanie wyniku w tym spotkaniu. Na pierwszej przerwie technicznej – po ataku Mateusza Malinowskiego – goście prowadzili dwoma punktami (6:8). Po przerwie obie drużyny prezentowały bardzo dobry poziom, nie popełniając błędów i twardo trzymając swoje okazje w ataku (10:12). Za chwilę jednak gospodarze znowu wyrównali i ten set trochę zaczął przypominać poprzednią partię (13:13). Po ataku Puparta to jednak przyjezdni schodzili na drugą przerwę z prowadzeniem (15:16). Ten sam siatkarz został jednak kilka minut później zablokowany, co znowu Akademikom dawało remis (19:19). Lubinianie odskoczyli znowu, gdy na kontrze zatrzymany został Bednorz (20:22). Gdy jednak w aut trafił Włodarczyk – deja vu z ubiegłego seta powróciło (23:23). Dwie piłki setowe mieli lubinianie, ale skutecznie bronili się gospodarze, wyprowadzając dwa solidne ciosy kończące seta. Najpierw po bloku w antenkę atakował Bednorz, a seta asem serwisowym skończył Maciej Zajder (27:25).

Pierwszy set to tradycyjne prowadzenie gości, którzy po błędzie Koelewijna odskoczyli na dwa punkty (2:4). Gospodarze popełniali dużo błędów i znowu mieli problemy ze zdobywaniem punktów, co skutkowało trzypunktową stratą na pierwszej przerwie technicznej (5:8). Po przerwie goście powiększyli jeszcze przewagę (6:10), a potem… stanęli i przyglądali się, jak gospodarze odrabiają straty (10:10). Gdy w kolejnej akcji asa serwisowego zagrał Miłosz Zniszczoł, wydawało się, że to gospodarze przejmą kontrolę na boisku. To nie była jedyna zagrywka punktowa tego zawodnika, a po skutecznym ataku Adamajtisa, zespół z Olsztyna mógł być już bardzo pewny swego (14:10). Przed przerwą techniczną prowadzenie podwyższył jeszcze Bednorz (16:11). Po przerwie toczyła się gra punkt za punkt, ale rozbici goście nie podjęli już większej walki. Na wielkie pochwały zasłużyli przede wszystkim Koelewijn i Adamajtis, którzy niemiłosiernie obijali ręce rywali, pewnie punktując w każdej akcji (21:13). Lubinianie jeszcze zerwali się do odrabiania strat, zdobyli kilka punktów z rzędu, ale to było za mało, by dogonić spokojnych i dobrze dziś grających przeciwników, którzy wygrali czwartego seta tego spotkania i zainkasowali trzy oczka (25:19).

Indykpol AZS Olsztyn – Cuprum Lubin 3:1 (22:25, 27:25, 27:25, 25:19)

MVP: Paweł Woicki

Indykpol AZS Olsztyn: Waliński, Zniszczoł, Stoilović, Bednorz, Gulak, Adamajtis, Zajder, Woicki (C), Bieńkowski, Koelewijn, Wójcik, Potera, Zabłocki.

Cuprum Lubin: 
Malinowski, Kaczmarek, Pupart, Michalski, Gorzkiewicz, Bohme, Taht, Gunia, Włodarczyk, Romać, Możdżonek, Łomacz (C), Rusek, Kryś 

 

Podobne teksty

Komentarze

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Dodaj komentarz!
Wprowadź imię

Artykuły

Artykuły ze strony www.johnnybet.com

SOCIAL MEDIA