W pierwszym starciu szczecińskiej SPR Pogoni Baltica i elbląskiego Startu nie brakowało emocji i zwrotów akcji.
Lepiej drugie starcie rozpoczęło się dla siódemki z warmińsko-mazurskiego. Dość szybko wyszły na prowadzenie 3:1. Gospodyń taki stan rzeczy wcale jednak nie zrażał i już po chwili na tablicy świetlnej widniał remis. Jeśliby porównać czwartkowy mecz do tego z dnia poprzedniego, to znacznie trudniej zespołom przychodziło powiększanie swojego dorobku bramkowego. Swoją drogą, był to efekt nie tyle słabszej skuteczności, co szczelniej ustawionej obrony.
Jeszcze przed upływem kwadransa Pogoń Baltica wyszła na minimalne prowadzenie. Przez kilkanaście minut mecz toczył się bramka za bramkę.Indywidualnie świetnie wrażenie sprawiała Agata Cebula ,która była w tamtym czasie najskuteczniejsza na parkiecie.
Na pięć minut przed końcem pierwszej połowy było aż 16:9!
Do przerwy przewaga zawodniczek Pogoni stopniała do 6pkt.
Po kilku minutach gry w drugiej połowie meczu na tablicy świetlnej pojawił się wynik 20:14. Mimo wszystko trudno było cokolwiek przesądzać.
Przerwą na żądanie ratować zespół próbował Parecki, ale nie zmieniło się właściwie nic. Pogoń potrzebuje jeszcze jednego zwycięstwa, by odebrać brązowe krążki mistrzostw Polski.
Stan rywalizacji w rywalizacji o brązowy medal:
2:0 dla Pogoni Baltica
SPR Pogoń Baltica Szczecin – Start Elbląg27:19 (16:10)