Czwarty etap kolarskiego wyścigu Dookoła Andaluzji padł łupem Chrisa Fromme’a. Dobrze spisał się Sylwester Szmyd, który zajął 4. miejsce.
Dzisiaj specjaliści od wspinaczki mieli swoje pole do popisu. Świetnie pojechał Froome, który zrewanżował się Contadorowi, z którym przegrał ostatni górski wyścig. Brytyjczyk wygrał z przewagą 29 sekund.
Trzeci do mety dojechał Hiszpan Mikel Nieve, a czwarty był Szmyd. Polak do triumfatora stracił 59 sekund.
„Sam siebie trochę zaskoczyłem, że potrafiłem tak długo jechać z takimi kolarzami jak Froome czy Contador, ale dobrze przepracowałem ostatnie dwa miesiące i na nowo uwierzyłem, że jestem w stanie meldować się w czołówce. Dopiero na mecie uświadomiłem sobie, że chyba nigdy nie kończyłem górskiego etapu z kolarzami tej klasy. Ten dzisiejszy wynik dał mi dużo radości i spokoju. Szczególnie po tych dwóch bardzo ciężkich dla mnie sezonach. Cały czas mam chęci i wolę walki, by walczyć o wysokie lokaty” – powiedział Sławomir Szmyd.