Artur Szpilka (20-1, 15 KO) zmierzy się 12 grudnia w San Antonio z 43-letnim Amirem Mansourem (22-1-1, 16 KO). Co o walce uważa polski pięściarz? Przedstawiamy fragmenty rozmowy Szpilki z portalem ringpolska.pl.
Artur, twój trener zdradził w poniedziałek, że masz boksować z Amirem Mansourem. Mansour to naprawdę groźny rywal, jak widzisz ten pojedynek?
Artur Szpilka: No sam powiedz! Wreszcie fajna walka, strasznie się cieszę! Czekałem na takie wyzwanie. Mansour to kawał konia, widziałeś, co się działo z Cunninghamem albo jak znokautował Kassiego prawym podbródkiem… To będzie widowiskowa walka!
Emocji 12 grudnia na pewno nie zabraknie, bo Mansour to zawodnik trochę przypominający Mollo, jak sam zauważyłeś, a w walkach z Mollo dużo się działo.
Zgadza się, a Mansour jest jeszcze silniejszy niż Mollo i do tego jest leworęczny.
To będzie dla ciebie dodatkowy problem? Trudno boksuje ci się z mańkutami?
Nie. Co prawda jako zawodowiec nie walczyłem jeszcze z mańkutem, ale w amatorstwie często sparowałem i boksowałem z mańkutami i nie jest to dla mnie duży kłopot. Traktuję to jako dodatkowe wyzwanie. Mansour bije też mocny lewy siep, a mi zdarzało się takie ciosy przyjmować. Sam jestem ciekaw, jak to wyjdzie. Mam już chyba na niego sposób i szykuję się na tę walkę.
Czyli zobaczymy Szpilkę boksującego sposobem, mądrze, jak z Adamkiem?
Sam zobaczysz, teraz tego nie powiem. Ja wyjdę po swoje! Ta walka to dla mnie kolejny etap a moim celem jest mistrzostwo świata.
Całą rozmowę znajdą Państwo na ringpolska.pl