W czwartym meczu ćwierćfinału fazy play-off Tauron Basket Ligi, Czarni Słupsk pokonali na własnym parkiecie Polski Cukier Toruń 94:83. Słupszczanie awansowali dzięki temu zwycięstwu do kolejnej fazy, wygrywając w całej serii 3-1. W półfinale czeka już na nich Stelmet Zielona Góra.
Przed rozpoczęciem meczu Twarde Pierniki były pod ścianą- przegrywały w serii ćwierćfinałowej 1-2 i żeby przedłużyć swoje szanse na awans, musiały bezwzględnie wygrać dzisiejsze spotkanie.
Mecz rozpoczął się od punktów spod kosza które zdobył Mbodj. Tornunianie odpowiedzieli serią 7 punktów Kornijenki i dwóch Denisona, dzięki czemu wyszli na prowadzenie 9-2. Gospodarze jednak za sprawą Mbodja i Blassingame’a stopniowo odrabiali straty. W dalszej części kwarty mecz stał się bardzo wyrównany i żadna z drużyn nie potrafiła odskoczyć na więcej niż 3 punkty. Pod koniec tej części gry po dwóch wykorzystanych wolnych Cummingsa był remis 19:19, jednak na sekundy przed końcową syreną za trzy trafił Cesnauskis i to Czarni prowadzili 22-19.
Wspaniała atmosfera na hali sprzyjała ostrej walce na parkiecie i szybkiej, efektownej grze. Koszykarze obu ekip musieli chyba w nocy oglądać mecz Cleveland Cavaliers, bowiem po dwóch wykorzystanych wolnych Kornijenki rozpoczął się festiwal rzutów trzypunktowych z dwóch stron. Najpierw trafił Cambell – na co odpowiedział Michalak, następnie 3 punkty dorzucił Seweryn – tym samym po chwili odgryzł się Gibson. Gorszy nie był również Blassingame- po jego trójce był remis 33:33. Dla odmiany po efektownym wsadzie dorzucili Cummings i Jackson, jednak pierwsza połowa nie mogła zakończyć się inaczej jak kolejną trójką- tym razem jej egzekutorem okazał się Cesnauskis. Na 3 sekundy do końca kwarty Morkos miał szansę dać prowadzenie gospodarzom, jednak nie trafił dwóch wolnych i pierwsza połowa zakończyła się remisem 40:40.
Na początku trzeciej części spotkania trójki wciąż sypały się gęsto- na trafienia Gibsona i Kornijenki, odpowiadał Surmacz. Gra cały czas toczyła się w szybkim tempie i doprawdy trudno było wskazać w tym momencie drużynę która lepiej wytrzyma trudy dzisiejszego meczu. Świetne zawody rozgrywał Gibson, który grając na wysokiej skuteczności gwarantował swojej drużynie nieznaczne prowadzenie. Gospodarze nie dawali za wygraną i gdy wydawało się, że znów odrobią straty z nawiązką, to Michalak odpalił 3 z rzędu trójki, i torunianie prowadzili przed czwartą kwartą 64:63.
Przed decydującą częścią meczu kwestia wyniku była wciąż otwartą sprawą. Czarnych poderwał Cambell, jednak na jego dwie dobre akcje odpowiedział rewelacyjny Gibson i goście wciąż prowadzili jednym punktem. W szeregi słupszczan zaczynała wkradać się coraz większa nerwowość, lecz nie przeszkodziło im to w objęciu prowadzenia po celnej trójce Seweryna, po chwili to samo zrobił Blassingame i na 5 minut do końca meczu Czarni prowadzili 74:70. W tym okresie zawiódł Gibson, który najpierw trafił tylko 1 z 3 rzutów wolnych, a następnie sfaulował Blassinagame’a przy rzucie trzypunktowym, ten wykorzystał je wszystkie i było już 7 punktów różnicy. Lider gospodarzy przejął zresztą to spotkanie i nie dość, że skutecznie dyrygował poczynaniami swoich kolegów, to jeszcze trafił rzut trzypunktowy z dalekiego dystansu, dający Czarnym 11 punktów przewagi. Pomimo kilku efektownych akcji z obu stron, zawodnicy Energii Czarni Słupsk dowieźli bezpieczne prowadzenie i pokonali Polski Cukier Toruń 94:83.
Najlepszym zawodnikiem na boisku był zdecydowanie Jerel Blassingame, który zakończył spotkanie z double-double w postaci 19 punktów i 11 asyst. W pokonanej drużynie podwójną zdobycz zgromadził Danny Gibson- 24 punkty i 11 asyst.
Energa Czarni Słupsk – Polski Cukier Toruń 94:83 (22:19, 18:21, 23:24, 31:19)
Czarni: Blassingame 19, Campbell 15, Jackson 14, Seweryn 10, Cesnauskis 10, Harper 8, Mbodj 7, Surmacz 6, Mokros 3.
Polski Cukier: Gibson 24, Kornijenko 15, Michalak 15, Cummings 12, Wiśniewski 9, Denison 4, Śnieg 4, Sulima 0, Perka 0.
Stan rywalizacji: 3-1 dla Czarnych
